DZIEŁO FANCY, MOJE HAIR CONFESSION , ARTEGO DREAM i KAUTERYZACJA ^^ , MONTIBELLO SMART TOUCH ,
Na początek pokarzę Wam co zrobiła dla mnie Fancy ^^ ta elfia wróżka to JA :D hahahahahaha jak ja bym chciała być WRÓŻKĄ - sprawiłabym, żeby Fancy przestała być taka skromna i uwierzyła w to, że warto chwalić się swoim talentem!!!
Wiecie ja zawsze chciałam być Wróżką - śliczną eteryczną istotką o magicznych zdolnościach , którą wszyscy kochają , bo jest taka "idealna" . Nigdy przez całe życie nikomu nie przeszło przez myśl, że jestem taką elfią Wróżką ( zawsze raczej obsadzali mnie w rolach czarnych charakterów - dziwne ;p NIE SĄDZĘ ja jestem ogólnie wredna :D)
Patrząc na dzieło Fancy czuję, że jest dla mnie podwójnie SZCZEGÓLNE - właśnie ktoś spełnił moje najskrytsze życzenie i stał się MOJĄ DOBRĄ WRÓŻKĄ :) Fancy jesteś Jak Czarodziejka z Księżyca ( moja osobista :) Bardzo Ci Dziękuję i nie wiem jak Ci wyrazić moją wdzięczność !
Więcej dzieł Fancy znajdziecie na: http://a-paczkowska.weebly.com/
![]() |
dzieło: FANCY - Aleksandra Paczkowska http://a-paczkowska.weebly.com/ |
***********
Z dzisiejszym postem nosiłam się już dawnoooo ^^ ale jako, że jestem z tych co mają tysiąc myśli na minutę ;p i ciągle przypomina mi się, że chciałabym Wam coś powiedzieć xD to dopiero dzisiaj zebrałam się, żeby coś napisać o tych moich włosach ;p
Jako jedyna ze swojego rodzeństwa NIGDY nie byłam NATURALNĄ blondynką tzn. moi bracia na etapie embrionalno-wczesnodzięcym byli białymi blondaskami , a ja zawsze miałam nie dość , że 3 włosy w tym 2 złamane to jeszcze CIEMNE < chlipie i pociąga nosem> co mnie mocno wkurzało ;p . W domu moja Mama odkąd pamiętam jest ufarbowana na bardzo jasny blond , a moja ukochana Sailor Moon to też blondyna ;p to chciałam też być jak Leroy Merlin ( czytaj Merlin Monroe xD. ( ta sweet dziecinka w wersji pączuszek to na zdjęciu powyżej to ja ;p - w sumie to jest moje ulubione zdjęcie jak byłam malutka chyba mam tu roczek i jestem taka uśmiechnięta i zadowolona z życia bo fotę przed wcinałam flipsa xD hehehe - mała rzecz a cieszy ;p.


( bodajże 3 klasa ogólniaka?)
Pierwsze eksperymenty z blondem miałam w gimbazie , ale po tym jak mi rozjaśniacz z Joanny spalił połowę włosów ( na szczęście pasemek ;p to jakoś szybko zrezygnowałam z tego głupiego pomysłu i dopiero w liceum poszłam na pasemka do fryzjerki chociaż ciągle to nie było to co bym chciała - no wiecie mój wymarzony kolor to popielaty blond :D ( chyba w sumie nigdy takiego nie miałam xD .
Popłynęłam na święta Bożego Narodzenia na 2 roku studiów kiedy to w przypływie euforii pofarbowałam się cudnym rozjaśniaczem z joanny na blond - tak jebuć twoja mać xD, że wyszło pomarańczowo xD i potem męczyłam swoje włosy płukanką co dawało efekt iście wiedzminowski (nie mogę coś znaleźć zdjęć z tego czasu - dziwne xD)- nawet dali mi taki na studiach pseudonim, a potem na urodziny kupili całą sagę xD hahaha i to limited edyszyn ( sama w końcu byłam limited edyszyn xD.
Generalnie naprawdę wyglądałam jak wiedźmin , bo mam ciemną oprawę oczu i bardzo ciemne i wyraziste brwi co dawało wrażenie odblaskowości xD (jak mnie kuzynki zobaczyły to powiedziały tylko "ojej ale Ty masz brwi xD", ale grunt, że byłam zadowolona. Potem niby było lepiej bo farbiłam się farbą palete ( i nie było już wiedźmina xD, która powodowała SAMOAMPUTACJĘ moich włosów - noooo same kruszały i skracały się , aż w końcu sama zaczęłam się zastanawiać co się dzieje - bo w końcu ICH NIE ŚCINAŁAM!!

(4 rok studiów?)

(4 rok studiów?)
Hem... Zawsze byłam "piękna" Merry włosy cztery .... ale miały przynajmniej DŁUGOŚĆ więc postanowiłam coś wreszcie z tym faktem zrobić - zwłaszcza, że mój MENż postanowił się oświadczyć więc tym bardziej szczecinkę trzeba było zregenerować ;p
Przełomem dla mojej pielęgnacji włosowej była wizytówka koleżanki z grupy na studiach, która dała mi numer do swojej siostry Fryzjerki. Pamiętam, że zapytałam ją czy ma coś na zniszczone włosy - jakieś zabiegi regeneracyjne i okazało się ŻE MA.
Poszłam^^ i to był szok....
To był zabieg DREAM z Artego - tak się nazywa DREAM i faktycznie jak sen :))
Wtedy czyli jakieś półtora roku temu to był dla mnie po prostu zbieg z keratyną - myślałam , że to jest właśnie KERATYNOWE PROSTOWANIE WŁOSÓW - ALE DREAM TO NIE JEST KERATYNOWE PROSTOWANIE WŁOSÓW A KAUTERYZACJA.
Kauteryzacja czyli dostarczenie włosom ich podstawowego budulca czyli protein - KERATYNY i ELASTYNY, bez efektu ich prostowania- włosy nadal są podatne na skręty i nie wiszą smętnie przylizane jak drut :D
Wiecie miałam okres, że chciałam zrobić keratynowe prostowanie włosów , bo słyszałam, że będą wtedy piękne i dobrze odżywione, ale moja Fryzjerka wybiła mi to z głowy , zresztą jak poczytacie o tych preparatach to włos się jeży na głowie - bo zasada ich działania jest podobna do działania preparatów do trwałej ondulacji .... Czyli w efekcie jeżeli macie SŁABE WŁOSY ( tak jak jaaaa...) , ROZJAŚNIANE WŁOSY ( tak ja jaaaa...) to MOŻECIE JE SPALIĆ i wtedy skrzydełka mi opadły ... I już nie chciałam znowu kaszanki na głowie ;p
Dream jest o tyle dobry, że można kupić preparaty do niego na allegro albo w sklepie Falelokikoki lub na lokikoki.pl i robić w domu.
Przez pierwszy rok chodziłam do Fryzjerki, żeby go zrobić - cena jednorazowo to 60zł z czesaniem i ułożeniem włosów - więc nie jest to jakaś finansowa tragedia , ale w końcu jeżdżenie specjalnie do Bydgoszczy mi się znudziło i kupiłam sobie swoje preparaty ( zwłaszcza, że zabieg wykonuje się raz w miesiącu - przynajmniej na początku - teraz kiedy moje włosy są w dużoooo lepszej kondycji robię go znacznieee rzadziej - raz na 3-4 miesiące? ). Mimo to ZAWSZE jak farbuję swoje włosy właśnie u Fryzjerki to wykonuje mi albo zabieg Dream albo Rain Dance ( rain dance to zabieg nawilżający włosy - napiszę o nim oddzielny post) - wtedy włosy praktycznie w ogóle nie odczuwają, że zrobiłam im KU-KU ;p

Głównym sekretem Dreama jest K-FLUID ( 500ml kosztuje ok 120zł) , bo to on robi tu całą MAGIĘ - powiem Wam szczerze, że jeżeli chcecie poprawić kondycję włosów nie musicie kupować całej serii ( choć uważam, że jest warta swojej ceny i jest to dobra włoso-inwestycja) , bo to K-fluid wypełnia ubytki keratyny.

Seria DREAM ARTEGO składa się z SZAMPONU-PRE ( czyli taki, który ma oczyścić włosy z resztek oleju, farby itp. - ma w składzie SLS i SODIUM CHLORIDE )
KERATYNOWEJ MASKI ( jest cudowna i pięknie pachnie - KISIELEM!)
i
SZAMPONU POST - co oznacza szampon post? Szampon post to dopóki nie poznałam Babydreama z Rosska był mój ukochany szampon BEZ SLS I SODIUM CHLORIDE . Dlatego POST , bo dzięki temu, że nie ma SODIUM CHLORIDE ( czyli soli, która w szamponach odpowiada za zagęszczenie i pienie ) , chroni włosy przed utratą KERATYNY - NaCl jest głównym winowajcom wypłukiwania z naszych włosów właśnie jej budulców - dlatego kiedy kupuję szampon dla mnie jest najważniejsze czy w składzie nie ma właśnie SODIUM CHLORIDE , nawet SLS mnie tak nie drażnią jak właśnie sól. Ten szampon ma bardzo gęstą konsystencję kisielu ( i tak pachnie cała seria oprócz K-fluidu) i praktycznie w ogóle się nie pieni. Jego zadaniem jest nawilżanie włosów ( i to robi)
Zabieg jest trochę banalny, bo oczywiście zaczynamy od umycia głowy szamponem PRE ( nie silcie się na rozczesanie włosów jak nim je umyjecie - nie ma szans są tak oczyszczone i splątane, że prędzej wyrwiecie je wszystkie ^^) .
Potem na osuszone ręcznikiem nakładamy K-FLUID ( i teraz jak już go nałożyłyście możecie rozczesać włosy - znacznie ułatwia to zadanie a przy okazji dokładnie rozprowadzicie fluid) i potem przez ok 20-30min suszymy włosy suszarką ( nie muszą WYSCHNĄĆ - bo raczej tego nie dokonacie ;p, ale da się zauważyć że włosy go spiły) . Potem spłukuje włosy wodą - już wtedy poczujecie, że jest z nimi cosik inaczej - strumień wody sam je "rozszczesuje" i są takie idealnie gładkie i śliskie ;p
Znowu osuszamy włosy ręcznikiem i nakładamy maskę dream - rozczesujemy i przez 5 min suszymy włosy.
Najważniejszy punkt teraz : SPŁUKUJEMY MASKĘ JUŻ BEZ SZAMPONU! i Normalnie Suszymy włosy:))
Efekt? MIĘKKOŚĆ CZUJĘ MIĘKKOŚĆ ;p super efekt push up i przede wszystkim piękny zapach. Dodatkowym bonusem jest to, że jeżeli jesteście farbowane to Dream ożywia kolor ^^
Minusy? Keratynowe prostowanie włosów to zabieg, który się robi raz na pół roku? ( tak przynajmniej czytałam) . Kauteryzację Dream niestety raz w miesiącu ( jeżeli macie mocno zniszczone włosy) , teraz tak jak mówiłam robię w domu naprawdę rzadko raz na 3-4 mies? No i na zmianę z rain dance jak idę do Fryzjerki przy okazji farbowania ( farbuję się też raz na 3-4 mies.)
Minusy? Keratynowe prostowanie włosów to zabieg, który się robi raz na pół roku? ( tak przynajmniej czytałam) . Kauteryzację Dream niestety raz w miesiącu ( jeżeli macie mocno zniszczone włosy) , teraz tak jak mówiłam robię w domu naprawdę rzadko raz na 3-4 mies? No i na zmianę z rain dance jak idę do Fryzjerki przy okazji farbowania ( farbuję się też raz na 3-4 mies.)
Po Dream nie wolno myć głowy przez 24h. A potem myć głowę już szamponem POST.
Generalnie tak jak mówię wszystko poza K-FLUIDEM da się zastąpić. Zamiast szamponu PRE - zwykły drogryjny SLSiak, Zamiast maseczki dream - inna keratynowa, którą lubicie lub akurat co macie pod ręką, zamiast szamponu POST - Babydream albo jakikolwiek szampon bez SODIUM CHLORIDE Nie musicie kupować od razu 500ml K-FLUIDU za 120zł, widziałam że są dostępne mniejsze objętości i są tańsze. - Kupiłam od razu cały zestaw na lokikoki.pl "DUŻYCH" objętości bo za całość zapłaciłam ok 220zł co uważałam, że bardzo się opłaciło - szampony PRE i POST 1000ml kosztują ok 60zł za sztukę ( na zdjęciu macie małego posta (używam go do transportu ;p - 250ml dlatego, że falelokikoki 2 do roku ma promocję -50% na drugi produkt przy czym dla produktów "małych" a raczej o standardowych objętościach -250ml) , maska 500ml -65zł . Choć tak jak mówiłam są dostępne mniejsze objętości , które są tańsze i w całości można się zamknąć za ok. 100zł na spróbowanie ^^. Ja mam duże , bo po prostu lubię je używać i wiem, że mnie nie zawiodą.
Od czasu kiedy zaczęłam używać DREAM , włosy przestały się wreszcie kruszyć i zaczęłam zauważać, że ROSNĄ ;p
Potem oczywiście moje włosomaniactwo , zaczęło się we mnie krzewić i oczywiście znalazłam już kilka innych włosowych "perełek" , które warto dołączyć do pielęgnacji, ale to był mój osobisty przełom ;D
Pamiętam, że wtedy też po raz pierwszy sięgnęłam po SMART TOUCH 12w1 z Montibello :)). To też jest moja dziecinka i miłość - najlepszy preparat termochłonny w czasie suszenia włosów! Pięknie pachnie, ułatwia rozczesywanie, nawilża, chroni przed ciepłem , wygładza, nabłyszcza OH i ACH :D
Do tej pory nie znalazłam niczego lepszego dla moich włosów :) Trzeba na niego uważać z ilością - 2-3 psiknięcia na rąsie i rozprowadzenie od UCHA W DÓŁ inaczej możecie włosy za mocno obciążyć i robi się kicha z malinami - wielka buba.
Aktualnie moje farbciaki prezentują się tak ( cyknięte dzisiaj rano na świeżo ^^):
Mam na głowie taki śmieszny "uskok" w sensie całkiem sporą ilość świeżo odrastających włosów ( nawet bardzo sporo), który wyhodowałam właśnie od czasu mojego intensywnego włosomaniaczenia ma ok. 12-15cm i do właśnie tego momentu widzę na swojej głowie inną "jakość" włosów - można powiedzieć, że są idealne ( tzn. tak jak cienkie i farbowane włosy mogą być idealne ;p) - błyszczące , miękkie i ... niskoporowate... Dół czyli włosy "z całego życia" to już inna bajka - widzę swoje "grzeszki przeszłości". Ogólnie widzę efekty mojego "wzmożonego nadzoru włosowego" i nawet ostatnio moja Fryzjerka przy okazji farbowania mówi do mnie - "Patrycja, ale Tobie urosły włosy" - to jaaa ;p <wypina klatę i pokazuje palcem na siebie> dumna jestem :D. Co jakiś czas napiszę Wam cosik o tych moich włosach i eksperymentach z nimi ;p - w sensie włosomaniackich ^^ - z farbą już przestałam eksperymentować - mam ulubiony kolor ( piaskowy blond ) z Artego i zawsze chodzę do Fryzjerki, żeby mnie ufarbowała (oczywiście tylko odrost;) no i zrobiła ten zabieg ;p - to mój taki olaplex bez olaplexu :D
Jeżeli jesteście z Bydgoszczy to Salon gdzie wykonują zabieg Dream i/lub Rain Dance Artego to:
Salon z Pasją Joanny Kwiatkowskiej mieści się przy :
ul. Karolewskiej 15
85-420 Bydgoszcz
tel. 730 590 723
ul. Karolewskiej 15
85-420 Bydgoszcz
tel. 730 590 723
Kauteryzację można też zrobić "po taniości" domowym sposobem - czyli laminowanie żelatyną ( łyżka żelatyny wrząca woda i rozrabiamy , a potem zanim zgęstnieje (ale nie takie gorące żebyśmy się oparzyły ;) dodajemy do ulubionej maski jako dodatek - robiłam ale u mnie się NIE sprawdza ;(
