WHEN I was young :D BEAUTIKON.COM - MASECZKI It's Skin, SIMPLY WHEN i oczywiście LUKSUSOWE WHEN :)
Stwierdziłam, że dzisiaj pora opowiedzieć Wam swoje wrażenia o maseczkach dostępnych na beautikon.com . Jak wiecie zrobiłam sobie solenne postanowienie , że spróbuję wszystkich dostępnych mask sheetów u naszych polskich dystrybutorów , ale jestem powoli przerażona xD bo nie tylko SKIN79 ma w ofercie nowe rodzaje płacht xD , po moim wejściu-z-ostatniej-chwili na stronę beautikonu , zauważyłam, że właśnie umieszczono świeżutki banerek z "dwufazowymi" nowościami ( ampułka+mask sheet), które dodatkowo są inspirowane moimi ukochanymi kremami wodnymi It's skin, więc poczułam przypływ adrenalinki, a mój hello kittowy móżdżek zaczął szybciej pracować ( coś jakby walnęła mi mirinda do głowy ;p i zaczęłam już zadawać sobie odwieczne pytanie < kupić czy nie kupić?> lub <może dostałam udaru? ;D > haahaha ;p
Rozejrzałam się dookoła czy mój MENż nie zauważył świecenia mi się oczek na to info , ale jakoś "Dżejms Głąb" , bardziej go interesował niż żonka w euforii ;p
Wracając jednak do tematu, czyli stanu kiedy żyłam w błogiej nieświadomości i byłam już przeświadczona o tym, że stosowałam wszystkie mask sheety z oferty beautikonu ;p <YES!> .
Zacznę od absolutnego hitu i mojego własnego odkrycia mask sheetowego czyli od maseczek biocelulozowych WHEN .
Zanim je kupiłam to tak krążyłam , krążyłam i jeszcze raz krążyłam jak sęp i robiłam rachunek... no powiedzmy sumienia ;p . Wiedziałam, że je chcę, pragnę i mieć muszę xD , ale jakoś bałam się, że będzie NIEwypał.
Sądząc po cenie - zakup wydaje się dość ryzykowny. Ale kiedy założyłam pierwszego WHEN miałam ochotę zanucić piosenkę Celine Dion " all by myself ;p" , która zaczyna się słowami "when I was young ... "
Myślałam, że o mask sheetach wiem wszystko , a tu GUZIK z pętelką ;p hahaha - kobieto puchy marny ;D
Tak jak mówiłam, zakup WHEN okraszony jak skwarkami i tłustym boczkiem xD był intensywnym rozkminianiem i zastanawianiem się zakup, którego "zestawu" ( no a jakże inaczej - nie lubię się rozdrabniać xD , będzie dla mnie najbardziej korzystny - jestem jak pockeball "złap je wszystkieee". Dlatego ostatecznie wybrałam "Special Package Set", wewnątrz, którego znajdowało się po 1 maseczce z każdego rodzaju. Można też kupować opakowania poszczególnych mask sheetów ( wówczas są pakowane po 4) jak i pojedynczo, ale wierzcie mi cenowo jak zwykle wychodzi im więcej tym lepiej ;) , do tego kupując speciala macie okazję spróbować każdej maseczki z tej serii , a naprawdę warto ;p
Kiedy dostałam je wreszcie , uderzyło mnie jak pięknie są zapakowane - w pudełeczko z podwójnym dnem i wysuwaną okładką trochę kojarzyło mi się zapałkami ( sama nie wiem czemu ;p . Każda maseczka ma minimalistyczne w dość krzykliwych kolorkach opakowanie - co podobało mi się jeszcze bardziej :D , a po otwarciu każda była zabezpieczona plastikowymi osłonkami , które trzeba odkleić ( podobnie jak w serii bankietowej SKIN79 ) .
Kiedy wzięłam je do ręki jakoś nie czułam jeszcze tego "szału" , w ogóle na początku pomyśłam - wft?! , bo po rozpakowaniu nie czułam - celulozy. WHEN przypominają hydrożelowe płachty. Są niesamowicie cieniutkie i "śliskie". Dzięki osłonce praktycznie cała zawartość ampułki zostaje na płachcie, a nie w opakowaniu ^^ - więc już jest duży plus.
Wzięłam do łapek jakoś bez przekonania, ale no cóż - jak się powiedziało "a" trzeba powiedzieć "b". Co mi się jeszcze rzuciło w oczy - WHEN były odrobinę inaczej ponacinane niż bawełniane mask sheety . Chodzi mi oto , że zwykle nie ma nacięć w okolicy szczytu nosa a tu jednak są, przez co trzeba uważać żeby płachta w tym miejscu się nie przedarła . Na początku myślałam, że to słaby punkt mask sheeta , ale potem kiedy wreszcie założyłam już na twarz, wiedziałam, że taki projekt jest rozmyślny i bardzo trafny.
WHEN nałożone na twarz zachowuje się jak "second skin" . O co mi chodzi. Dopasowuje się do skóry DOSKONALE. Dopasowuje się tak , że układa się w linie "zmarszczek" i je wypełnia, WHEN pracują zgodnie z mimiką twarzy. Dzięki nacięciom mój"nieforemny nos" był cały pokryty mask sheetem, a to w normalnych płachtach się nie zdarza - zawsze coś mi tam "odstaje" xD , a tu dosłownie każdy fragment mojej twarzy gdzie dotarło WHEN był przykryty.
DOSKONAŁE POKRYCIE = LEPSZE DYFUNDOWANIE SKŁADNIKÓW AKTYWNYCH.
BINGO! BOMBA!
Nie umiem opisać Wam jaka jest skóra po zdjęciu maseczki - generalnie skóra jest "chciwa" na ampułkę z WHEN. Kiedy po 30min ściągnęłam ją z twarzy miałam wrażenie, że został sam żel. Do tego nie czułam "wchłaniającej się wilgoci", tylko skóra była wilgotna już sama w sobie od wewnątrz.
Poczułam niezdrową fascynację ;p
WHEN niestety, ale odstrasza zwykłego śmiertelnika ceną, ale w tym wypadku cena faktycznie stoi za jakością dobrego spa.
W skład serii wchodzi:
- WHEN 10 PM
-WHEN Travelmate
-WHEN makeup base
-WHEN snow magic
-WHEN The last choice
Trudno wyłonić mi w tej grupie mojego osobistego faworyta, bo działanie, konsystencję i zapach mają bardzo podobną i różnią się raczej składowymi "niuansami" , chyba jednak najbardziej do gustu przypadł mi " SNOW MAGIC" ,ale bardziej ze względu na piękną graficzkę na opakowaniu ( hahaha ;p
Na beautikon są też dostępne "tanie" wersje WHEN - SIMPLY WHEN, ale jeżeli chcecie znać moją okrutną opinię różnica pomiędzy nimi jest jak : "CO MA PIERNIK DO WIATRAKA" ?
Płaty owszem są bardzo dobrze nasączone , lekką wodnistą substancją o zapachu jak dla mnie bardziej cytrusów , ale są wykonane z bardzo, ale to bardzo cieniutkiej włókniny bemliese , która bardzo dobrze przylega do twarzy ,ale jest również bardzo delikatna i krucha przy wyjmowaniu - ja pierwszą swoją płachtę niestety, ale uszkodziłam przy rozpakowaniu ;((
Mamy tu:
-SIMPLY WHEN Snow Song
-SIMPLY WHEN Cosmic Calm
-SIMPLY WHEN Present Perfect
Wszystkie dobrze sprawdzają się w swojej odżywczo-nawilżającej roli , ale jak poczujecie luksusowe WHEN , nie będziecie chciały wracać do niczego innego i każdy mask sheet będzie miał jakieś "ale". Ciężko przebić doskonałość :D
Na koniec opowiem wam o "klasyce" mask sheetów czyli o "podstawowej" It's skinowej serii maseczkowej czyli serii nazwijmy ją "owocową" ;p w skład, której wchodzą:
Klasyka, klasyka i jeszcze raz klasyka. Jeżeli używałyście mask sheetów SKIN79 - pisałam TU i TU , to zwrócicie uwagę przy użyciu It's skinów , że bawełna jest grubsza, przez co jest mniej plastyczna i trochę gorzej trzyma się twarzy. Nie mam nic do zarzucenia właściwościom pielęgnacyjnym i nawilżającym, ale rozczarowały mnie sobą ze względu na zapach ;(( - myślałam, że każda pachnie "owocem" prezentowanym na okładce , a praktycznie każda z nich pachnie tak samo, poza Honey, która faktycznie ma w sobie coś miodowego. Niemniej warto je kupić "na spróbowanie" zwłaszcza, że zestaw wszystkich 5 kosztuje na beautikon 40zł :)
W sumie WHEN naznaczyły mnie swoim piętnem i teraz na wszystko będę narzekać ;p hahaha szukając dziury w całym :D
Wszystkie mask sheety są dostępne na Beautikon.com
Luknijcie sobie fb Beautikon - aktualnie trwa tam konkurs na najlepszą recenzję do zakupów :D a nagrodami są niedostępne jeszcze "nowości" więc gra warta świeczki :))
P.S na koniec oczywiście hiciorek, który towarzyszył mi przy pisaniu posta :D Czyli Celine Dion "all by myelf" :D
LIFE IS BETTER WITH THE CAT! :D
trochę drogie :(
OdpowiedzUsuńi to jest niestety główny minus ;(
UsuńNie chcę nic mówić, ale na te when narobiłaś mi ochoty ;)
OdpowiedzUsuńhahaha ;p nie ma jak to wygenerować potrzebę co :D
UsuńJa ostatnio ciągle nowe potrzeby generuję ;)
UsuńTeraz Celina będzie mi siedzieć w głowie cały dzień - dzięki :D Mam tą simply i teraz mi przykro, bo chcę te normalne xD Opisałaś tak, że wiem, że muszę. Kiedyś, ale muszę :D
OdpowiedzUsuńhahaha :D miałam wczoraj to samo xD . Kiedyś lata świetlne temu moi rodzice mieli straszną fazę na jej twórczość i leciała u nas w sumie non toper ;p
UsuńO nie xD ja słuchałam jej namiętnie tylko po Titanicu :D
UsuńŁo, ale cena!
OdpowiedzUsuńNo niestety ;(
Usuńcena powala :/
Usuńzapraszam na walentynkowe rozdanie
Narobiłaś mi ochoty, ale mam taki zapas wszystkiego, że kupowanie nawet tak fajnych produktów byłoby głupotą :/
OdpowiedzUsuńcoś wiem na ten temat xD
UsuńNie mamy doświadczenia z takimi maseczkami ale na pewno są wygodne w użyciu :) Nasze maski lwy jeszcze czekają :D
OdpowiedzUsuńhahaha stwierdziłam że Pand macie pod dostatkiem :D
UsuńIdą do kolejki. Najpierw te kremy wodne i pianka do zmywania BB. Nie. Ja oszaleje. Dlaczego chce miec wszystko... He he, jak to bylo " nie mów mi bądź realistką, ja kochanie chcę miec wszystko";).
OdpowiedzUsuńhahaha dobrze Kochana jakoś zaradzimy z tym wszystkim :D
UsuńNie znosze maseczek w płąchcie ;D
OdpowiedzUsuńoj szkoda :D
UsuńZdjęcia pierwsza klasa:D Cena faktycznie zabójcza więc dobrze, że Twój MENż oglądał "Dżejmsa Głąba" dłużej będzie żył hihihi:) No fakt uzależniłam się od tego Twojego bloga i sposobu w jaki piszesz:)
OdpowiedzUsuńno pierwsza - podstawówki xD totalnie nie umiem robić zdjęć i nawet się z tym nie kryję xD
UsuńKurka, kocham Celinkę.! Haha. ;-) Coo do masaczek - chyba któreś zakupię.. ;-)
OdpowiedzUsuńhahaha moja rodzina też xD
UsuńEeej kusisz znów! :( Narobiłaś mi ochoty na WHEN :D a tak poza tym bardzo uroczo wyglądasz w tej płachcie xD
OdpowiedzUsuńhahaha no jasne xD Panda? Miś koala? cięzko mi stwierdzić co bardziej xD
Usuńuwielbiam maseczki :)
OdpowiedzUsuńto tak jak ja :D
Usuńciekawa jestem bambusowej :D
OdpowiedzUsuńta akurat z tej it's skinowej serii najlepsza była :D
UsuńNo i narobiła ochoty na maski ;) a ja nie mam czasu nawet bloga odwiedzić a co mówić o zamawianiu kosmetyków;(
OdpowiedzUsuńps. Nowe mieszkanko?
Takkkkk :D jest nowe mieszkanko :D więc impreza będzie w nowym :D
UsuńJa nad WHEN już od dawien dawna krążę jak ten sęp właśnie, ale wciąż odstrasza mnie cena niestety :(
OdpowiedzUsuńMiałam to samo !
Usuńwłasnie... ta cena ehh :(
UsuńUwielbiam maseczki, zwłaszcza te w płatach :) ale narobilas mi ochoty na nie :) ide nalozyc sobie ,,małpe'' ze Skin79 :) a co :)
OdpowiedzUsuńhahaha małkpa też jest świetna :D
Usuńoj tak ! Lubie cala serie masek ze skin-a :)
UsuńMuszę koniecznie spróbować. :-)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńJa mam ten minus, że lubię kontakt ze sprzedawcą. xD Wolałam się wybrać na festiwal, wysepkę w Galerii Mokotów czy inne miejsce niż zamawiać przez neta. I tak nie mam racji bytu. Buuu. :(
OdpowiedzUsuńNo ale jesteś z Wawy to możesz iść do galerii ja niestety tego luksusu ;(
Usuńposzaleli z ceną, ale jak widać warto ;)
OdpowiedzUsuńno cena jest :(
Usuńwygladaja fantastycznie :)
OdpowiedzUsuńi działają też :)
Usuń