TAJEMNICZE NOWOŚCI SKIN79 - YUM YUM CLEANSER , GOLDEN SNAIL EYE PATCH, CENTELLASCA , 10' TONING PAD , SWEET HONEY SUGAR


Jeśli mnie obserwujecie zauważyliście, że kosmetyczny minimalizm jest mi nie znany :D .  Łatwo możecie też zgadnąć ( nawet z zamkniętymi oczami xD jakie marki i sklepy są moimi ulubionymi :D
SOrry Memory no niestety SKIN79 i Berdever królują :D  , NIE są to również efekty współpracy. 

Jestem typem klienta, który jak kocha to na zabój jak nienawidzi to do grobowej deski :D 
Taka ze mnie trochę mała psychoPATkA i stale monitoruję nowości i promocje w swoich ulubionych sklepach, żeby stale uzupełniać "ZAPASY"(NIE)koniecznie-teraz-potrzebnych-rzeczy.

Eh... Taki mam już defekt genetyczny.
Jak to mówi moja ukochana Mamusia "Ty jak się na coś upierdzielisz to jest koniec" ;p

Jeżeli chodzi o zakupy w Skinie skusiła mnie duża przecena rewelacyjnej pianki o2 -kupiłam takich 3 xD , bo niestety ,ale nie jest już dostępna w tym opakowaniu <chlip chlip>  , nowy produkt o identycznym działaniu ma niestety mniej kuszące opakowanie i mniej w moim guście, choć samej piance oczywiście niczego nie brakuje.


 SKIN79 lubi mnie zaskakiwać i to na plus :) . Zwykle w swoich paczkach znajduję coś czego się nie spodziewałam :) Tym razem było to o czym nawet bym nie śniła :D

Czyli o YUM YUM Cleanser :D ( nazwa mnie rozbraja :D xD hahah ;D - YUM YUM - brzmi trochę jak cukierki :D 

Samo opakowanie jamu wygląda uroczo :D - taki sobie słoiczek z przetworami Babuni , brakuje tylko wstążeczki i już . 

Otwieram , a tam ...


ALMETTE! Pyszna puszysta pianka rozpływająca się w ustach tak , tak  aż chce się powiedzieć <YUM YUM> zamiast mniam mniam :D ( ALMETTE!) . 

Jam wygląda i pachnie jak twarożek :) , jest tak apetyczny, że szpatułkę zamiast na twarz chciałam włożyć do ust :D 

Jam określiłabym jako PRZEPYSZNIE-DELIKATNY :D .

Działanie jest bardzo podobne do mojej ulubionej maseczki minimalizującej pory ze SKIN79 czyli po nałożeniu zasycha na skorupkę i wchodzi jakby w pory zamykając i oczyszczając je. Jednak w przeciwieństwie do maseczki nie daje takiego uczucia ściągnięcia i przesuszenia - choć efekt maseczki jest spektakularny :)

I teraz powiem tylko YUM-YUM :D Smacznego!


Centellasca wygląda na pierwszy rzut oka bardzo aptecznie . Miałam skojarzenie z jakimś kwachem i po otwarciu tubki mam wrażenie że jest to preparat na bazie kwasu kojowego i traneksamowego:) . Nawet jeżeli nie to myślę, że jestem blisko xD , bo ma działanie na przebarwienia ;p i blizny :D . Dla mnie jest to bardzo obiecujący preparat jak się zachowa i czy będzie HOP lub BĘC okażę się w praniu ;p

Mimo to zapach i konsystencja bardzo podobna do innego preparatu na przebarwienia, który miałam w łapiszczach - czyli Delicate ;) ,a byłam z niego bardzo zadowolona :)


Ślimak to jest Azjatyckie cudo :D Wiedziałyście, że tak naprawdę śluz ślimaka jest popularny tylko w Koreii? Japonki wcale za nim nie przepadają :D ( podobnie jak za aloesem! ) . Interendo jednak jest z tych bardziej koreańskich Azjatek i z ślimunem się lubi , a nawet bardzo ;) ( jednak żywego na twarz bym sobie nie położyła :D a feeee :p . Seria Golden Snail jest z jednej strony szerszą gamą od Snail Nutrition z drugiej jednak brakuje w niej mojej ukochanej ampułki .

Ma za to coś czego bardzo pożądałam ;)


Mianowicie żelowe płatki pod oczy ;) . Oczywiście ze śluzem z ślimaka i ZŁOtem ;D .
Uwiebiam takie płatki :)) Niestety u nas nie widziałam własnie czegoś takiego jak w Azji - czyli duże zbiorcze opakowania z elegancką łapką do pobierania i nakładania. 

Ten Jing i Jang idealnie leżą pod oczami, wspaniale koją i zmniejszają opuchliznę idealnie nawilżają wrażliwą okolicę oczu  i co najważniejsze - NIE  PŁACZĘ PO NICH! i nie wyglądam jak zapuchnięta świnka piggy ;p

RAMEN AZJO CI ZA TO!


Sugar tu-tututu - Honey - Honey tu-tutut You are my candy girl :D 

Pamiętacie tą piosenkę ?




Tak się trochę czuję nakładam Sweet Sugar Honey Scrub :D . Jestem po prostu słodka  i miodzio :D


Jest to raczej jeden z tych klasycznych scrubów ma jednak tę zaletę, że podczas "ścierania" twarzy kryształki się topią a sam miodzio jest oczywiście humektantem czyli twarz jest po takim zabiegu zamiast zadrapana bardziej nawilżona. Wyczuwam w nim też nutkę cynamonu.



I ostatnia skinowa przyjemność , z którą się bardzo w pracy polubiliśmy czyli 10 Fast skin toning pad - a więc waciki tonizujące. W pracy, podróży - uffff... normalnie ulga dla mojej steranej życiem skóry , do tego jest faktycznie FAST! Przepięknie przygotowuje skórę do nakładania następnych preparatów , nawilża i łagodzi.



Płatki są bardzo cienkie, ale wykonane z bardzo mocnej elastycznej siatki ,która jest dobrze nasączona tonerem - jeden płatek wystarczy do odświeżenia skóry . Jak mówiłam jestem zachwycona :D . Mega szybkie , mega praktyczne, mega higienicznie i elegancko zapakowane - super :).
Proste rozwiązanie ale w wersji z tych RAMEN :D

Jedyne co mnie w nich drażni to zapach - znowu mam wrażenie, że jest bardziej męski .


Jak na razie to wszystko co mam nowego skinowego :D ;p hahaa No dobra przyznam się ;p na nocy zakupów w Douglasie też kupiłam coś ze SKIN79 ;p bo kod na gratisowe miniaturki Golden Snail też działał nawet ze zniżką <3 , a bardzo zależało mi na ślicznych rozświetlających perełkach i różowym kremie pod oczy ;p . 

Wszystko oczywiście jest dostępne na skin79-sklep.pl i tam oczywiście kupiłam :D 
Obserwujcie fb SKIN79 POLSKA tam najszybciej dowiecie się o aktualnych promocjach, jest tam najwięcej recenzji produktów noo i trzeba przyznać, że SKIN bardzo często organizuje konkursy i rozdania :)


LIFE IS BETTER WITH THE CAT!

Copyright © 2016 interendo , Blogger