SESAMIS CZYLI SEZAMIE OTWÓRZ SIĘ! AZJATYCKA MARKA KOSMETYKÓW NATURALNYCH Z FORMUŁĄ 5-FREE.
1/01/2018
ASIAN LOVE
,
AZJATYCKA PIELĘGNACJA
,
BEAUTY TIPS
,
K-BEAUTY
,
LIFE STYLE
,
SACHI.PL
,
TESTY KOSMETYKÓW
Kiedy
pomyślę o tym jak startowałam z Azjatykami i jak mało było dostępnych
marek na naszym rynku to mi się płakać chcę jak ogromna była moja
"niewiedza" i ile jeszcze cudów było i jest przede mną ;p . Mówię serio.
Im dłużej trwam w swojej Azjatomanii tym bardziej poraża mnie ocean
kosmetycznych możliwości , a także zadziwiają mnie nasi rodzimi
dystrybutorzy , którzy wzbogacają oferty nie tylko o znane marki jak
Tony Moly , Etude House , Innisfree itp. , ale też o te bardziej niszowe
, naturalne czerpiące źródło z lokalnych surowców z , których Azjaci są
dumni. Dzięki temu, że zainteresowanie Azjatyckimi kosmetykami stale
rośnie w naszym kraju ( co można zaobserwować po wzroście dystrybutorów
Azjatyckich kosmetyków ) firmy bardziej niszowe mniej oklepane i z
lepszymi jak to się u nas mówi "składami" mają szansę zaistnieć. Wiem,
że wielokrotnie to powtarzałam i powtórzę się znowu - w Korei w
powstaje ok 100 firm kosmetycznych tygodniowo .... Na ich tle jesteśmy
więc stale chłonnym rynkiem ;p . Często też niestety poznaję marki ,
które mimo , że są całkiem niezłe jakoś nie przyjmują się na naszym
rynki ( jak było np. z THE SKIN ) , a szkoda, po prostu nie daliśmy im
szansy. Ostatnio w Sachi.pl
, które poznałam dzięki fenomenalnemu ( w mojej opinii ) Kaminomoto (
wersja przeznaczona na Europę) stało się wyłącznym dystrybutorem
kolejnej mało znanej a zasługującej na uwagę marki - SESAMIS czerpiącej oczywiście skąd ... Ano Jeju :D .
SESAMIS RESEMBLE JEJU'S NATURE AND DELIVER TO YOU
Czasem
mam wrażenie , że Jeju - mała wulkaniczna wyspa u wybrzeży Korei
Południowej jest jakąś zaginioną Atlantydą i wszystkie najlepsze
kosmetyczne składniki w koreańskich kosmetykach muszą pochodzić właśnie
stamtąd. Jeju ma bardzo barwną i bujną historię ukształtowaną przez
najwyższy koreański szczyt - wulkan Halla - san ( 1950 m n.p.m.) , który
jak łatwo się domyślić przez swoje ciągłe erupcje stworzył to piękne
miejsce. To taki trochę koreański "paradise" - klimat jest tu bardziej
tropikalny ( choć jeżeli byliście w lato w Korei - ja byłam to i tak
wiecie , że jest porno i duszno xD ) połowa lata jest mocno deszczowa , a
zimy suche. Przez swoją izolację kultura stała się tu bardziej
"odrębna" coś jak u nas Kaszubi na pomorzu , Górale na południu ;p , a
sama wyspa miała kilka różnych nazw i pisowni ! O tak w 2000 roku
wyspa zmieniła pisownię z latyńskiego Cheju na Jeju ;p . Posiada też
kilka innych nazw - Doi , Dongyeongju , Juho , Tammora, Seomna ,
Tangna, Tamna a co ciekawe Europejczycy mieli dla niej własną nazwę -
Quelpart. Wszystkie nazwy oczywiście pochodzą z wielu legend , które
narodziły się na wyspie. W ramach ciekawostki musicie wiedzieć , że
"siostrzanymi" wyspami stworzonymi w podobny sposób są Hawaje (USA) ,
Sachalin ( Rosja) , Hajnan ( Chiny ) i Bali ( Indonezja) . Wyspa ze
względu na swoją wyjątkowość została wpisana na listę Światowego
Dziedzictwa UNESCO . Kosmetyczną popularność uzyskała dzięki Amore
Pacific i ich odnogi Innisfree , którzy w latach 60 zakupili na terenie
wyspy spore pola uprawne , które stały się głównymi składnikami ich
produktów. Jeju stało się więc symbolem nie tylko piękna , egoztyki i
izolacji , ale też nieskażonych ręką ludzką naturalnych wysokiej jakości
składników , które możemy też znaleźć właśnie w SESAMIS .
SESAMIS 5 FREE FORMUŁA
Sesamis
należy do HUWAY , które obiecuje w swojej filozofii dostarczenie
najwyższej jakości "surowych" - czyli najmniej przetworzonych składników
, a także dbać o tradycyjne receptury. Dla Huway ważniejsze jest też
dbanie o całe społeczeństwo niż o pojedyncze jednostki , dlatego też
cała gama SESAMIS
posiada formułę 5 x free czyli bez parabenów , barwników syntetycznych
, etanolu, glikolu propylenowego i olejów mineralanych . Odsyłam Was
też na stronę Huway gdzie możecie zapoznać się ze wszystkimi posiadanymi
przez firmę certyfikatami <KLIK>
. Ponadto wszystkie produkty mają w składzie EGF , który wpływa na
szybszą regenerację komórek naskórka istotnie wpływając anty-aging ,
wodę mineralną z Jeju , a także zioła z wyspy , które według
Koreańczyków są bardziej wartościowe niż te z basenu Morza
Śródziemnego.
SESAMIS - W PRZYJAŹNI Z NATURĄ .
Cała linia SESAMIS
składa się z 12 produktów do pielęgnacji oraz 4 mask sheetów .
Praktycznie wszystkie utrzymane są w koncepcji błękitno-białej poza mask
sheetami , olejem do demakijażu ( jak widać jest zielony ;p) i kremem
BB ( czarny) . Mamy tu też podział na serię typowo błękitną -
rewitalizującą i białą - regenerującą poświęconą bardziej skórom
dojrzałym , choć jak dla mnie nie ma to akurat znacznie , bo dostosowuję
swoją pielęgnację pod wymogi mojej cery ;p . Bardzo pozytywnie
zaskoczył mnie krem BB , który wbrew pozoru nie jest w żółtej tonacji , a
takiej jak lubię - beżowej , bardzo ładnie dopasowuje się do mojej
skóry i ma przyjemny zapach. Nie zauważyłam rolowania , wchodzenia w
zmarszczki , , ma też całkiem niezłe krycie , choć jak to krem BB nie
spodziewałabym się jakiś mega mocnych efektów maskujących - my skin but
better ;p . SPF 30 + , ponadto w składzie mamy zieloną herbatę, jagody i
wyciąg z brokułów.
Mgiełkę z linii prawdę mówiąc stosuję jako tonik ;p jej zadaniem jest
zniesienie efektu ściągnięcia w przypadku nadmiernej suchości po
zastosowaniu np. pudru lub w razie upałów. Ma przyjemny lekko
cytrusowy zapach i całkiem niezły atomizer, który nie spowoduje zalania
twarzy ;p ( w składzie : kwas hialuronowy , kwiat lotosu , wyciągi z
jagód i zielonej herbaty) . Po zastosowaniu na twarzy mamy lekki "glow" .
Pianka z serii jest na szczęście delikatna - ostatnio miałam mocno
ściągającą piankę z zielonej herbaty od Innisfree i ta jest miłą odmianą
, bo nie pozostawia twarzy "skrzypiącej" i przesuszonej. Ma ładną
perłową konsystencję i dobrze się pieni na spieniarce , lub w dłoniach ,
zapach raczej herbaciany ( za pewne za sprawą wchodzącej w jej skład
zielonej herbaty i anyżu) .
Olej
do demakijażu w tym zestawieniu jest wyjątkowy - jedyny zielony produkt
;D . W działaniu przypomina mi bardzo olej z DHC - głównym składnikiem
jest oliwa z oliwek , olej arganowy , wyciąg z jagód i zielonej herbaty.
Bardzo dobry w swojej klasie - duża objętość i wydajność 190 ml i bez
sztucznych dodatków . Pachnie podobnie jak olej z Innisfree z zieloną
herbatą , ma też u mnie duży plus za dodatek emulgatora , czyli po
kontakcie z wodą zamienia się w białą piankę , łatwo usuwając się z
twarzy . Nie powoduje zaczerwienia i podrażnienia no i przesuszu. ;p
Sesamis
Cubic Cream czyli rozświetlający krem o działaniu rewitalizująco -
naprawczym ( tak wiem dużo trudnych wyrazów w jednym zdaniu ;p ) to obok
kremu pod oczy mój ulubiony produkt. Ma konsystencję , którą uwielbiam -
żelową , szybko wchłaniającą się , niekomedogenną i ładnie cytrusowo
pachnącą. Szybko się wchłania i współgra z makijażem nie skracając jego
świeżości. W składzie same dobroci - witaminy A,C,E jagody i cytrusy-
skórne mniam ;p , wzbogacone o kwas hialuronowy . Wszystko oczywiście z
Jeju ;p .
Krem
pod oczy to absolutnie produkt wyjątkowy. Jako nieszczęśliwa
posiadaczka małych ilości snu , stresującej pracy i worków pod oczyma
krem pod oczy to u mnie podstawa. Wiem , że rażąca część kobiet nie
uznaje kremów pod oczy , ale sama dobrze wiem ile takie małe cudo może
zdziałać. Ten ma konsystencję bardziej żelową , ładnie pachnącą i
niedrażniącą wrażliwej okolicy oczu. Ja często mam tak , że jeżeli krem
jest zły od razu mam zaczerwienione i podpuchnięte. W tym wypadku na
szczęście tego nie było , a wręcz przeciwnie - ładnie wyrównany koloryt .
Głównym zadaniem tego kremu jest efekt rozświetlenia - potwierdzony
certyfikatem KFDA . W składzie mamy kwas hialuronowy , wyciąg z zielonej
herbaty , ekstrakt z pestek winogron i olej z pestek słonecznika.
4 Mask sheety z serii bardzo wyróżniają się na tle graficznym :D . Totalnie inne od reszty SESAMIS
:D . Wszystkie na płatach wykonanych ze 100% bawełny zawierają w swoim
składzie 4 najbardziej charakterystyczne dla Korei składniki - choć
dziwię się, że na ma ślimaka ;p - czyli mleczko pszczele, wyciąg z
gniazd ptasich , żeń-szeń i ceramidy z łożyska konia.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz