CHINY I JAPONIA DWA OBLICZA ORIENTU czyli PAMIĘTNIKI Z WAKACJI DZIEŃ1 PEKIN
Wiem , że dawno nic nie
pisałam . Miałam problem z mobilizacją związaną z ogromną ilości pracy,
nowym domem i paroma innymi rzeczami no i nie czarujmy się -
lenistwem . Aktualnie co 2 dni planuję serię wpisów poświęconych
mojemu wyjazdowi do Chin i Japonii. Posty powstawały w czasie
rzeczywistym - oznacza to , że pisałam je danego dnia na wycieczce -
nie zdziwcie się , że czasy mogą się nie zgadzać :D . To typowe
"pamiętniki z wakacji " xD ( ale bez mięsnego jeża xD ). Wolałam , żeby
powstawały "na gorąco" choć było to dość trudne , ze względu na to, że
w Chinach nie działają żadne social media ani nawet gmail i google...
Pisałam je więc na własnego maila na wp.
Po wyjściu z lotniska w Pekinie widoczny budynek w kształcie skorupy żółwia -w chinach żółw to symbol długowieczności |
Pierwsza restauracja, w której jedliśmy prawda , że szczyt eklektyczności ;) |
Lwica z lwiątkiem strzegąca wejścia do hotelu |
nieszczególnie udany widok z patio hotelu |
Dzień 1 Pekin czyli w naszym betonowym lesie . Sama wycieczka i jej
pomysł to chyba nie muszę nic nikomu tłumaczyć :p ja jestem mangozjebem i
to widać xD nie mam z tym problemów emocjonalnych i bardzo lubię ten
stan umysłu . Właściwszym pytaniem byłoby jak to się stało , że się
zmobilizowałam żeby pojechać na tego typu wycieczkę , bo do najtańszych
nie należy - ok 10 tys. za osobę. To prezent dla mnie ode mnie na moje 30
urodziny . W końcu tylko raz przekracza się tę magiczną datę wiec
stwierdziłam , że warto upiec dwie pieczenie przy jednym ogniu :p .
Planowałam Japonię ale musicie wiedzieć ze sama wycieczka do Japonii
mniej opłaca się finansowo xD . Ja chciałam zobaczyć dużo - i tu macie
gwarancję , że na pewno to dostaniecie - praktycznie codziennie jest się
w innym miejscu . Postanowiłam napisać bloga z podróży . Te posty
powstają na bierząco tzn. Codziennie , ale przez chińskie ogranicznienia
, nie mogą ukazywać się od razu - szkoda . Wycieczkę kupiłam w biurze
podróży Olki - Heyitsalexk czyli Almatur :D . Sama Olka podpowiedziała
mi ważną rzecz jeżeli kupicie kartę stałego klienta w biurze Rainbow (
wycieczka pochodzi z oferty Rainbow ) macie 5% zniżki na każdej
wycieczce biura , a zniżka dotyczy was i osoby towarzyszącej ;) . Koszt
karty jest jednorazowy i wynosi 299zl zł . W przypadku mojej wycieczki
zniżka jest dość znaczna . Wylot z Warszawy bezpośrednim lotem ok 8h do
Pekinu . Na starcie - mieliśmy 3 h opóźnienia ;(((( z powodu uszkodzenia
panelu energetycznego . Przylot do Pekinu był zaplanowany na 6:30 w
praktyce wyszło, że byliśmy po 8 . Yuanów nie kupujcie w Polsce .
Przelicznik to zdzierstwo!!! W Polsce kupuje się dolary - dosłownie
uniwersalna waluta wszędzie ( łatwiejsza do wymiany niż euro) na miejscu
w Pekinie trzeba dać jeszcze pakiet 245$ na wejściówki pilotowi plus
pamiętajcie, żeby rozsądnie podzielić kasę na dwa państwa - Chiny i
Japonię . Ważna informacja , której nikt nam nie powiedział - przy
polskim pilocie jest miejscowy przewodnik , który wymienia dolary na Yuany BEZ kaucji od sprzedaży !!! Na lotnisku zaraz w hali bagażowej
jest kantor który ma najlepszy przelicznik , po wyjściu do części
ogólnodostępnej przelicznik jest już sporo gorszy plus potrącają kaucje
60 Yuanów wydając kupon który musicie mieć ze sobą jeżeli z powrotem
będziecie chcieli sprzedać na lotnisku Yuany na obcą walutę . Same
kantory w Chinach nie istnieją . Nie opłaca się tez wymieniać kasy w
bankach bo sama procedura jest bardzo czasochłonna - między 20-45 minut
co moim zdaniem jest niepoważne ;( to info mam od pilotki , która
przeżyła kilkukrotnie tę sytuacje . Po przylocie do Chin dostałam od
razu cios w plecy w postaci informacji , że w Chinach nie działają
wszelkie normalne media społecznościowe - Facebook , instagram ,
zapomnijcie o działaniu google , gmail , youtuba nawet netflixa ...
jeżeli macie sieć t-Mobile może być problem z zasięgiem , a telefony
huawei ciągle się przegrzewają , bo stałe wychwytują je programy
szpiegowskie ( tak tak USA przyznało , że Chiny maja najlepiej
zaawansowane systemy inwigilacji i programy szpiegowskie i tu czuje się
się to mocno ) . Po przylocie nie wypuszczą was z hali jeżeli nie
oddacie odcisków palców z obu rąk do systemu identyfikacji biometrycznej
, jedna pani miała w naszej grupie rewizje osobistą. Mój bagaż
dwukrotnie przychodził przez terminal do sprawdzenia .
Sam Pekin nie
jest urokliwym miastem . Wynika to z tego , że marzeniem Mao był widok z
okna w postaci bloków i kominów , zmasakrował więc miasto dość
dokładnie pozostawiając mało urokliwe wieżowcowe blokowiska wymieszane z
równie moim zdaniem jarmarcznymi nowoczesnymi wieżowcami . W ogóle na
każdym kroku bombardował nas kicz . Betonowy las przyozdobiony w sposób
... eklektyczny ... tradycyjne chińskie symbole przemieszane z
zachodnim przepychem , plastikiem i tak zwaną przez nas tandetną
chińszczyzną :p daje wrażenie groteskowe . Do tego nie da się ukryć , że
jeżeli uważacie , że nasze „chińskie restauracje „ są mało schludne i
zapuszczone na pewno nie wydzieliście tych chińskich - zapuszczone i
mało estetyczne , w których króluje zapach przypalonego tłuszczu ... po
samym przylocie mieliśmy mało czasu na jakiekolwiek rozmyślania i sen ,
bo od razu brali nas w obroty i jechaliśmy do świątyni niebios , spacerując po całym kompleksie świątynnym i parku słuchając
historii i wierzeń mieszkańców . Po drodze nie mogłam napatrzeć się na
dziwne trzykołowe pojazdy , które były skrzyżowaniem meleksa z tuktukiem
i kojarzyły mi się z bajką o listonoszu Pat xD . W ogóle w Chinach
pełno dziwacznych pojazdów , z których część to własne konstrukcje .
Kolejnym dziwactwem są rękawiczko - kocyki przy skuterach , bardzo
komiczny widok . Toaleta publiczna tez była dużym szokiem - dziura w
ziemi , do której trzeba stanąć rozkrokiem ( nazywaliśmy je małyszówkami ;p ) . W hotelu oczywiście również
małe odpływy w toalecie , które przy intensywniejszych doznaniach
zapychają się xD . Kultura piękna nie jest tu tak szeroka jak w Korei .
Chinki maja brzydkie cery pełne przebarwień , niedoskonałości i pełne
tandetnych makijaży i w złym guście ubrań , do tego choć niskie raczej
powiedziałabym , że są tłustawe :p . W niczym nie przypominają ślicznych
ulzzang Koreanek , bimajo z Japonii , a ich skóra z pewnością nie jest
chok chok . Życie nie tętni nocą jak w Korei a o 21 większość sklepów
barów i w ogóle wszystkiego jest pozamykana . Nie jest to tez kraj
porannego spokoju , od rana jeżdżą do pracy ludzie jest głośno i gwarno. Śniadanie , obiad i
kolacja wygląda tu tak samo - ryż , dużo mięsa , warzyw wszystko
podawane na obrotowych tacach przypominających patery a zupa służy do
popicia . Restauracje z dnia dzisiejszego opisywałam już wyżej , ale
zapomniałam dodać, że zanim do większości się wjedzie trzeba przejść
przez sklepik z pamiątkami xD , na których ceny łatwo się naciąć i warto
się targować. Chiny wbrew pozorów nie są tanie . Prywaciarze maja prawo
podać cenę jaką sobie tylko wymyślą , a znajomość angielskiego jest
mierna ( po co się uczyć angielskiego skoro 1,4 mld ludzkości mówi po
chińsku :p ) . Warto słychać opinii pilota , który podpowiada co i jak.
Wejście do Teatru Liyuan ( tam oglądaliśmy operę Pekińską ) |
Całość zakończyliśmy na operę pekińska wpisana na dziedzictwo niematerialne unesco i musicie więdzieć , że pomimo mojej miłości do Azji to „darcie kota” z podkładem muzycznym w postaci „walenia po garnkach” powodowała , ze większość z naszej grupy po prostu usypiała xD . Muszę przyznać ,ze mi samej kilka razy zdarzyło się przymknąć oko a dzielnie walczyłam xD . Trzeba przyznać , ze sam taniec połączony z sztukami walki i akrobacją oraz niesamowite kostiumy i makijaże , powodują , ze określę operę pekińska jako niezrozumiałą i niedocenianą przez widza z zachodu , ale możecie posłuchać czy jest w waszym guście na moim ig -dodałam do ig tv. Pogoda jest bardzo dobra 16 stopni , słonecznie i bez deszczu z duża przejrzystością powietrza i bez smogu co przy 23 milionowym mieście jest szokiem :p . Pilotka powiedziała nam ze jest to idealna pora na zwiedzanie Chin bo później jest nie do zniesienia - w zimie mrozy bez śniegu do -20 stopni w lecie do +38 z duża wilgotnością . Na jutro mamy bardzo napięty i bogaty plan dnia , ale to w poście betonowy las cdn :D
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz