Pokazywanie postów oznaczonych etykietą BENTON. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą BENTON. Pokaż wszystkie posty
BENTON  PHA  PEELING GEL  - cała prawada o kwasie LAKTOBIONOWYM

BENTON PHA PEELING GEL - cała prawada o kwasie LAKTOBIONOWYM


 Benton  regularnie zaskakuje nowościami, które wypuszcza regularnie rozpieszczając swoich fanów co  rusz to nowymi produktami  z  poszczególnych serii.  PHA Peeling  Gel to jednak coś czego do tej pory  Benton  w swojej ofercie nie miał  . Dotychczas firma  oferowała tylko jeden produkt  z kwasem ( oprócz hialuronowego oczywiście ;P )  i był  to mój  ulubiony tonik BHA z aloesem.  Mam nadzieję, że to początek nowej "niebieskiej" serii zawierającej  nie  tylko PHA,  ale i inne grupy kwasów. 

 W ramach  ciekawostek  - aktualnie głównie używanym  kwasem  z  grupy PHA  jest  kwas laktobionowy   . Kwasy PHA  to  nowa   grupa posiadająca  wszystkie  właściwości  kwasów AHA  bez ich właściwości  drażniących , dzięki  czemu  może być używana  przy  skórach  wymagających  szczególnej  uwagi  tak jak  z trądzikiem  różowatym i rozszerzonymi naczynkami.  Najbardziej  optymalnym  stężeniem do złuszczania  warstwy rogowej  jest 5% i wyższe oraz pH  3-4,5 .  Jeżeli  kosmetyk nie będzie wystarczająco kwaśny  a stężenie będzie mniejsze produkt nie będzie złuszczać , ale  bardzo  dobrze nawilżać. 

Badania  kliniczne potwierdziły,  że  przy  codziennym  stosowaniu  4% kwasu laktobionowego  przez  6  tygodni  zaobserwowano  znaczną  redukcję  lub całkowitą  remisję  teleangiektazji i  oraz  stanu zapalnego!!!

Ważna  jednak  informacja :  PRZY STOSOWANIU KWASÓW PHA NALEŻY STOSOWAĆ FILTRY UV!!!

Właściwości kwasów PHA:

-złuszczanie  warstwy  rogowej
-silne nawilżenie
-przyspieszają  produkcję kolagenu i elastyny 
-neutralizują  wolne  rodniki.

Nic  dziwnego, że Benton  postanowił  wzbogacić  swój  nowy peeling  właśnie w kwas  PHA  3-generacji czyli kwas laktobionowy

 Oprócz  kwasu  laktobionowego   w  składzie  znajduje  się   naturalna  celuloza pochodząca  z bawełny ,  której zadaniem jest  absorbowanie martwych  komórek i zanieczyszczeń.   Dzięki  takiemu  połączeniu  peeling  ma  podwójne  działanie  zarówno  fizyczne jak  i chemiczne  .

Dodatkowo  skład  wzbogacono  w kwas hialuronowy  oraz  ekstrakt  z kwiatów chryzantemy ,którego  zadaniem  jest  dopełnienie pielęgnacji  nawilżeniem i łagodzeniem  po  usunięciu naskórka.


Sam  produkt  ma postać  gęstego żelu , który  nakładamy  na suchą  twarz masujemy  skórę do  powstania  drobinek  martwego naskórka , które następnie spłukujemy .  Produkt jest bezzapachowy i nie stosowany  na zwierzętach  . Rekomendowany nie tylko  skórom  wrażliwym  ale  też  potrzebującym  intensywnego , a zarazem delikatnego oczyszczenia ,  odwodnionym  , potrzebującym  wyrównania  kolorytu, a także z  rozszerzonymi porami. 
BENTON GOODBYE REDNESS CENTELLA GEL . DR JART+ CICAPAIR CALMING GEL CREAM, IUNIK CENTELLA CALMING GEL CREAM - czyli sekrety Wąkrotki Azjatyckiej.

BENTON GOODBYE REDNESS CENTELLA GEL . DR JART+ CICAPAIR CALMING GEL CREAM, IUNIK CENTELLA CALMING GEL CREAM - czyli sekrety Wąkrotki Azjatyckiej.



Trzeba  przyznać,  że ostatnim hitem Azjatyckiej  pielęgnacji jest Centella Asiatica  nazywana po polsku Wąkrotką  Azjatycką  lub Gotu Kola.  Sama Centella  w Azji znana jest już od dawna.  Jak wpiszecie w wujka Google  jej nazwę wyrzuci wam  bardzo  dużo informacji na temat jej leczniczego działania nie tylko na  skórę ale też na pamięć koncentracje i inne bardziej "cielesne" dolegliwości.  W kosmetyce jest to jeden z tak zwanych  "super food"  . Co ciekawe  sama wąkrotka nie jest  produktem  rodem  z Korei , a z  Indii gdzie  była  wykorzystywana w Ajurwedzie .  W Indiach  bardziej jest znana jako Gotu Kola -  "gotu" - kielich , "kola" - liść ze względu na  kształt liścia  lub Tygrysia Trawa.

Hinduska  legenda  głosi,  że zraniony  tygrys poszedł nad rzekę  i wytarzał się w trawie  porastającej  jej brzegi  . Dzięki temu zabiegowi rany  szybko się zagoiły  i zwierzę  wróciło do pełni sił. Wąkrotka najlepiej lubi  zacienione bagienne miejsca.  W celach leczniczych  wykorzystywane są głównie  łodyga  oraz liście  - suszone lub przetwarzane na wyciągi. Ponadto w Polsce mamy jej krewniaczkę  - wąkrotkę pospolitą  ( hydrocotyle  vulgaris) o podobnych  działaniach  jednak mniej popularną.Centella  należy do tej samej rodziny co ... marchew tyle, że nie ma smaku xD. 


WĄKROTA AZJATYCKA W KOSMETYCE:

Główną  zaletą  Centelli jest stymulacja fibroblastów do produkcji  kolagenu oraz kwasu hialuronowego  dzięki  czemu  wygładza  skórę  , nawilża  ją , a także  ujędrnia . Można  przyrządzać ją na różne sposoby - maści  ,  wywary  ,  napary  , proszki itp. - pić , jeść , smarować jak kto woli.   Wąkrotka doskonale sprawdza się na niedoskonałościach , ponieważ ma działanie  antyseptyczne i przeciwzapalne  - często jest stosowana  jako  środek pomocniczy  w leczeniu łuszczycy,  oparzeń , ran , blizn i rozstępów. Co ciekawe hamuje powstawanie  zmarszczek  oraz  działa  jako silny przeciwutleniacz , zapobiegając  zapaleniu tkanki  łącznej.Ostatnio ulubiony produkt cer podrażnionych  i wymagających szybkiego "ukojenia".  Nie zrozumcie mnie źle - to nie jest jakiś kwasior , który wypali wszystkie syfy na twarzy  , bardziej raczej je "wyciszy"  i sprawi , że będą mniej widoczne czyli po prostu wyrówna koloryt.  Sprawdza się całkiem dobrze na "oparzeniach" kontrolowanych czyli  np. po kwasach ( tak wiem z autopsji ;p ) , przyznajmniej w moim wypadku  , bo  raczej nigdy nie miałam  problemu z typowym zapalnym trądzikiem. Moja skóra raczej z tych wągrzastych jest  plus suchych .


GOODBYE REDNESS CENTELLA GEL

Ostatnie dziecko Bentona  w komplecie w maseczką ( dobry zabieg marketingowy  prawdę mówiąc ;p ) .80%  wyciągu z Wąkrotki  - to zdecydowanie bardzo dużo. Najlżejszy z całej prezentowanej  trójki  z najbardziej obojętnym zapachem. Wchłania się pozostawiając lepką poświatę  , moim zdaniem najbardziej również nawilża.  Czy działa kojąco ? A jasne że działa  - zwłaszcza jak wejdziecie na mojego insta gdzie macie moją gębę po kwasie glikolowym czerwoną jak u prosiaczka i po natarciu się owym specyfikiem :D . Póki co nie widziałam jeszcze ceny na stronie Benton






CENTELLA CALMING GEL CREAM 60 ml IUNIK

70%  wąkrotki  azjatyckiej , 10%  drzewa herbacianego. Bardzo lekki , ale nie aż tak lekki jak propozycja  wąkrotkowa Bentona. Mniej też pozostawia uczucia  "lepkości" po wchłonięciu.   Dobry produkt za przyzwoitą  ceną  dostępny w kokosklepie. za około 70 zł  . Ma też niestety z całe trójki najmniejsze opakowanie.



Skład:
Centella Asiatica Leaf Water, Melaleuca Alternifolia (Tea Tree) Leaf Water, Butylene Glycol, Water, Niacinamide, Phenyl Trimethicone, Cyclopentasiloxane, Cyclohexasiloxane, Acrylates/C10-30 Alkyl Acrylate Crosspolymer, Arginine, 1,2-Hexanediol,  Sodium Hyaluronate, C12-14 Pareth-12, Dimethicone/Vinyl Dimethicone Crosspolymer, Dimethicone Crosspolymer, Caprylyl Glycol, Brassica Oleracea Italica (Broccoli) Extract, Medicago Sativa (Alfalfa) Extract, Brassica Oleracea Capitata (Cabbage) Leaf Extract, Triticum Vulgare (Wheat) Germ Extract, Brassica Campestris (Rapeseed) Extract, Raphanus Sativus (Radish) Seed Extract, Allantoin, Centella Asiatica Extract, Melaleuca Alternifolia (Tea Tree) Leaf Extract, Adenosine, Ethylhexylglycerin, Dipotassium Glycyrrhizate, Citrus Aurantium Bergamia (Bergamot) Fruit Oil, Pentylene Glycol, Aspalathus Linearis Extract, Glycyrrhiza Glabra (Licorice) Root Extract



CICAPAIR CALMING GEL CREAM  DR JART+

Zdecydowanie najdroższy  za całej trójki - ok 40-50$ za 80 ml .... Drogo. ... Co ciekawe  najlepiej działa na kiedy  jest jest rozgrzany między  dłoniami  - wtedy jest lepiej  absorbowany. Jego konsystencja jest zdecydowanie najcięższa z całej trójki  - bardziej jak pasta/maść niż typowy żel. Ma też  zdecydowanie intensywniejszy zapach. Nie udało  mi się znaleźć ile jest w składzie wąkrotki. Nie mniej bardzo podoba mi się konsystencja maści - kojarzy mi się bardzo leczniczo.  Minus za śmierdziuchowaty zapach... Serio mam skojarzenie z BenGay... , ale też  produktami  aptecznymi i chińskimi maściami na wszystko ;p. Czy działa? A jakże... Najlepiej z całej trójki ;p .

INCI:
Water,Propanediol,Centella Asiatica Leaf Water,Butylene Glycol,Caprylic/Capric Triglyceride,Diisostearyl Malate,Panthenol,Polyglyceryl-3 Methylglucose Distearate,Butyrospermum Parkii (Shea) Butter,Glyceryl Stearate,Macadamia Ternifolia Seed Oil,Niacinamide,Cetearyl Alcohol,Sodium Hyaluronate,Hydrogenated Poly(C6-14 Olefin),Hydrogenated Polydecene,Hydrogenated Polyisobutene,1,2-Hexanediol,PEG-8,Centella Asiatica Extract,Asiaticoside,Asiatic Acid,Madecassic Acid,Madecassoside,Centella Asiatica Meristem Cell Culture,Spirulina Platensis Powder,Copper Chlorophyll,Lysolecithin,Sucrose Laurate,Sodium Ascorbyl Phosphate,Sodium Glycerophosphate,Potassium Magnesium Aspartate,Calcium Gluconate,Magnesium Gluconate,Lavandula Angustifolia (Lavender) Oil,Citrus Grandis (Grapefruit) Peel Oil,Hydrogenated Lecithin,Rosmarinus Officinalis (Rosemary) Leaf Oil,Theobroma Cacao (Cocoa) Extract,Anthemis Nobilis Flower Oil,Houttuynia Cordata Extract,Selaginella Lepidophylla Extract,Arnica Montana Flower Extract,Artemisia Absinthium Extract,Achillea Millefolium Extract,Gentiana Lutea Root Extract,Aniba Rosaeodora (Rosewood) Wood Oil,Palmitic Acid,Polyacrylate-13,Tocopheryl Acetate,Beeswax,PEG-100 Stearate,Stearic Acid,Polyisobutene,Glycerin,Polysorbate 20,Sorbitan Isostearate,Carbomer,Adenosine,Tromethamine,Ceramide NP,Alcohol,Dextrin,Xanthan Gum,Disodium EDTA,Phenoxyethanol,Ethylhexylglycerin


Czy polecam produkty z wąkrotką?  Moje koleżanki z bardziej problematycznymi  cerami  kochają  wąkrotkę. Osobiście widziałam lepiej działające na moją  skórę produkty jak chociażby witaminę C i ślimaczą mucyną  , które moja skóra ubóstwia. Dla mnie wąkrtoka jest bardziej neutralnym produktem.  Długo  w ogóle nie mogłam się przekonać do Centelli i raczej omijałam ją  w mojej pielęgnacji , bo nie uważałam  jej jako super produkt,  do tego też  w moim wypadku lepiej w  wersji łagodzącej podrażnienia  działa dużo  tańszy aloes z Holika Holika , który też wspaniale nawilża moją cerę i włosy.  Aktualnie mój stosunek jest taki , że wiedząc o niej to co wiem szanują ją jako   produkt pielęgnacyjny  i warto zaufać  produktom zawierającym ją  składzie.  Całkiem  dobry  "dopełniacz" pielęgnacji  .
BENTON DEEP GREEN TEA LOTION.

BENTON DEEP GREEN TEA LOTION.


 Obserwując  Benton  nie da się  ukryć,  że ten rok dla firmy obfitował w ogrom nowości.  Prawdę mówiąc praktycznie co 2 miesiące marka wypuszczała coś nowego. Ostatnie miesiące roku 2018 przyniosły trzy nowości - pierwszą z wąkrotką azjatycką , ale o niej później ;) i dwie rodem z zielonej herbaty z najbardziej żyznego  regionu Korei Południowej czyli  Boseong. Benton Deep green Tea Lotion  i Toner zawiera, aż 50% zielonej herbaty z tamtego rejonu . Seria z zieloną  herbatą wzbogaciła się w toner i  lotion . Osobiście bardziej  zainteresował mnie lotion niż toner , bo w tej materii mam innego  Bentonowego ulubieńca - Aloe BHA Skin Toner . Czemu tak bardzo lubię zieloną herbatę pisałam TUTAJ! Nowy Lotion to produkt beztłuszczowy z lekką konsystencją  jego zadaniem  jest  kontrola wydzielania  sebum przy zachowaniu  odpowiedniego nawilżenia  , do tego ma łagodzić podrażnienia i zmniejszać widoczność porów.


DLA KOGO?

Producent kieruje produkt dla każdego typu cery  z naciskiem na cery potrzebujące  nawilżenia  i  odżywienia. Takich , które noszą ślady stresu i zmęczenia po codziennym makijażu. Ponadto wygładza  i rozjaśnia. Chroni cerę przed szkodliwym działaniem  wolnych rodników i zanieczyszczeń środowiska . Zmniejsza widoczność porów i kontroluje sebum . Będzie pasować też skórom problematycznym i wrażliwym.  Benton Deep Green Tea jest testowany dermatologicznie   - a jego poziom  podrażniania cery wynosi 0 . 


JAK UŻYWAĆ:

Po oczyszczeniu twarzy i tonizacji  może być używane jako serum przed kremem albo  jako ostateczny etap pielęgnacji czyli jako lekki krem. Dla skóry tłustej drugi sposób jest lepszy -  lotion hamuje wydzielanie sebum , natomiast przy cerze suchej polecam raczej z jakimś żelowiastym kremem lub czymś bardziej tłustym ;p. 

CO O NIM MYŚLĘ?

Przede wszystkim zacznę od tego , że lubię lekkie- żelowiaste konsystencje, których wystarczy niewielka ilość , aby rozprowadzić na twarzy . Lotion kiedy nałoży się go na lekko wilgotną skórę zwiększa swoją objętość. Wchłania się szybko i "nie lepko" , a to sobie cenię najbardziej ;p . Przepadam też za "smacznymi" zapachami - ten pachnie cystrusowo-herbaciano , ale bardziej z naciskiem na zioło ;p , nie przeszkadza mi jednak w użytkowaniu. Zapach nie jest ciężki i mdły jak w przypadku serii Orchid z Innisfree. Mam cerę suchą , więc jako, że lotion zmniejsza wydzielanie sebum  wolę nałożyć potem coś żelowiastego lub tłustawego , żeby cerę "dowilżyć". Ładnie zmniejsza pory i ujednolica koloryt. Drażni mnie trochę to, że lotion nie ma pompki - opakowanie z twardego  plastiku z "małą dziurką" , co niestety utrudnia opróżnianie.  Skład jak najbardziej na tak.  Nadaje się pod makijaż  i łagodzi podrażnienia w chwilach kiedy na twarzy są nieprzyjaciele .  Myślę, że osoby  z tłustą problematyczną cerą będą zadowolone podwójnie :).



SKŁADNIKI:

Trzeba przyznać, że jeżeli chodzi  o składy  Benton jak zwykle się postarał.  Firma dba o to by składy były pełne bogate w antyoksydanty produkty , a także nie zawierały  zbędnych wypełniaczy w postaci zapachów, PEGów, lotnych alkoholi. W tym wypadku głównym  , bo AŻ W 50% mamy tu  wodę z liści zielonej herbaty , która stanowi źródło polifenoli , witamin, minerałów i aminokwasów. Zielona herbata zmniejsza widoczność porów, reguluje wydzielanie sebum , ma także działanie kojące i rozjaśniające. Dodatkowo lotion wzbogacono  w witaminę E będącej jedną z witamin młodości ;).

Na zdjęciu macie moją ostatnią wieczorną pielęgnację - olej z Neogen Cica Repair ( ma przyjemny cytrusowy zapach , dobrą pompkę i dużą wydajność , a także dobrze emulguje pd wpływem wody) ,  Mleczko (coś w rodzaju oleju do demakijażu) low pH z COSRX ( nie przepadam za nim - zbyt ciężkie na olej i balsam , słabo doczyszcza i emulguje pod wpływem wody) . Różany  cleansing stick z SU:M 37, jest to jeden z farfoclovych produktów , całkiem niezły jak na mydło w sztyfcie ;p . Płyn micelarny z Hada labo - co ciekawe ma żelową konsystencję podobną do lotionu, bardzo dobrze nawilża. Aloe BHA  toner z Benton - połączenie idealne ! Triple vitamin C z COSRX - hmm... szczerze mówiąc spodziewałam się po nim więcej. To czysta witamina C , nie ma tak hitowej konsystencji jak  Klairs i równie hitowego działania. Używałam tańsze sera i łatwiej dostępne o podobnym działaniu .

Copyright © 2016 interendo , Blogger