Pokazywanie postów oznaczonych etykietą ETUDE HOUSE. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą ETUDE HOUSE. Pokaż wszystkie posty
WONDER FUN PARK OD ETUDE HOUSE CZYLI KOLEJNA LIMITOWANA EDYCJA!

WONDER FUN PARK OD ETUDE HOUSE CZYLI KOLEJNA LIMITOWANA EDYCJA!



Jestem królową limitowanych edycji ;p No dobra to było mega zarozumiałe ;p no to chociaż księżniczką ;p heheh ( to też brzmi mega pustakowato - prawie jak skład budowlany ;p ) . Koreańskie firmy wiedzą jak czarować klientów :D . Kiedy widzę ładną limitkę jestem chora :D . Teraz mam na celowniku Trolls z The face shop ( no dobra paletki obie już kupiłam , ale cała limitka mega mi się podoba - przepiękne okrągłe róże , tinty i korektory <3 mam je na swojej urodzinowej wishliście ;p )  ale wracając do meritum ;p . 


Dzisiaj na tapetce mam Wonder Fun Park z Etude House co ciekawe posiadam "wonder kit" prosto cieplutki z Koreii - wszystko dzięki Mint on Mars <3 <yey> dobrze mieć wtyki w Korei haha :D
Etude House poraża mnie ilością limitowanych edycji - wypuszcza je mniej więcej raz w miesiącu?

Trzeba przyznać, że Koreańczycy wiedzą jak dbać o swój biznes - wystarczy zapakować to samo w ładne opakowaniu i  BINGO! strzał w dziesiątkę :D  babki się zabijają, żeby mieć nowe opakowanie - patrz w tym ja xD . Mint on Mars zawsze mi opowiada, że problemy z niektórymi produktami są nawet w sklepach firmowych o nie wspomnę o internetowych stronach :D . 


Wonder Fun Park spodobał mi się przede wszystkim nutką wakacyjnych wariacji :) . Śliczne pastelowe kolorki i atmosfera wszechobecnego "fanu" i zabawy świetnie rozładowuje przygnębiającą aurę zimy :p . Nie wiem jak u Was , ale u mnie ciemno wszędzie , głucho wszędzie , burza będzie ;p . Do tego przypomina mi się patrząc na nie moje marzenie pod tytułem - wyjazd do Disneylandu ;p hahah.

Lubię rzeczy typu "KIT" , bo zwykle są pięknie opakowane w specjalne pudełka czyli BOXy xD hahahah czyli wiecie jaki jest mój kryptonit xD buahahaha :D . Ten "KIT" ( proszę nie mylić z szajsem xD) , zawierał w sobie trzy różnego rodzaju kosmetyki makijażowe ;) . 

Co mega mnie rozczarowało? 

Najbardziej bolało mnie to , że w skład kitu nie wchodziła przepiękna pomadka , a w gratisie nie było jednego z pięknych pędzli "unicornowych" wchodzących w skład kolekcji :D . Prawdę mówiąc tint jest najsłabszym ogniwem kolekcji - grudkuje się , podkreśla suche skórki i wysusza usta , przynajmniej u mnie ;p . Kolor początkowo wydawał mi się megaaa marchewkowy  , ale ostatecznie na ustach wygląda bardzo ładnie :) ,  niestety nic więcej.


Jak widzicie w gratisie dawali takie ładne etui "FANCE" z tyłu jest lusterko i dołączona smyczka :) . W wersji "global" dawali niezbyt atrakcyjną bardziej tandetną torebkę w kształcie popcornu .


Zdecydowanie na plus jest rozświetlacz :) . W kitach można było wybrać czy chcemy róż czy rozświetlacz - wybrałam ten drugi :) jest bardzo subtelny w swoim działaniu , co dziwne jest bardziej MATOWY , glow jak na produkt Koreański jest raczej minimalny . Opakowanie jest po prostu sweetaśne ;p . Podobało mi się bardzo :D . Kolory bardzo ładnie mieszają się ze sobą subtelnie podkreślając urodę :)



Paletka cieni bardzo przypominała tę z inne serii limitowanej Etude House - Pink Skull jednak tutaj tonacja ku zaskoczeniu bardziej "punkowa" niż w poprzedniej :D jakoś te cienie są mało pastelowe na tle innych produktów , ale za to odpowiadają mi ;p . Ponadto mają całkiem niezłą pigmentację co  trochę zburzyło mój świat ;p - spodziewałam się no wiecie... miernej jakości xD.




Całość podoba mi się :D lubię się taplać w limitkach ;p xD .  Na koniec kolejne "wybitne" filmowe dzieło w moim wykonaniu xD 








LIFE IS BETTER WITH THE CAT!
ETUDE HOUSE MOISTFULL COLLAGEN DUMBO LIMITED EDITION - pierwsze wrażenia z zakupów w sklepie.

ETUDE HOUSE MOISTFULL COLLAGEN DUMBO LIMITED EDITION - pierwsze wrażenia z zakupów w sklepie.


Tak jak mówiłam kiedyś tam het w zeszłym miesiącu xD . Serię dystrybutorską podzieliłam na 3 części - Dystrybutorzy Polscy wieloletni , świeżynki i zagraniczne sklepy ;p . Obok Sokoglam dzisiaj będę się jarać i rozczulać nad limitką z Etude House ;p z Dumbo ;p . 

Nad samym sklepem trochę mniej - bo niestety, ale tyłka NIE urwał choć oglądając Pyrę w Korei i jej zakupy i ilość "gratisów" , które otrzymała śmiem twierdzić, że Etude lepiej traktuje rodzimych klientów od tych zza granicy .

Jednak jestem im w stanie wszystko wybaczyć ze względu na sweetaśne opakowanko w dumbo ;p . 

Słonik z latającymi uszami to smak mojego dzieciństwa kiedy bajki były jeszcze normalnie rysowane a nie takie w 3D i oglądało się je na kasetach video i to z wypożyczalni za 6 zł za dobę . Eh... Te czasy :D . Mieszkałam w wojskowej miejscowości gdzie główną atrakcją była dobrze zaopatrzona wypożyczalnia ;p . Potem oczywiście wykonywało się własną kopię xD hahaha i w ten sposób byłam jednym z lepiej zaopatrzonych w bajki dzieci w rodzinie a wszystko dzięki temu , że miałam video z magicznym przyciskiem "record" ( nawiasem mówiąc kiedyś mój szanowny tatuś przysnął kiedy nagrywał mi bajeczkę o dinozaurach a ja spragniona "jeszcze" czekałam aż napisy się skończą i wtedy wyskoczyły jakoś dziwnie roznegliżowane panie z napisem "różowa landrynka" - widok wchodzącej mojej mamy - BEZCENNY xD  hahahahahah  miałam wtedy chyba 6 lat xD ) .

Limitka z Dumbo nie jest zbyt duża - mamy tu raptem cztery kosmetyki - krem, esencję, maseczkę i sztyft . Prawdę mówiąc to bardzo dobrze ;p przynajmniej "na raz" brałam całą xD .

Co do Moisfull Collagen to jedna ze starszych serii Etude House. Mimo to nadal cieszy się dużym popytem i zainteresowaniem - z tego co widziałam w Sokoglam jest to jeden z lepiej sprzedających się produktów i nawet Charlotte ogłosiła go jako jeden z  TOP . Ponadto jeżeli oglądacie jej kanał i serię K-Beauty Coffee to możecie zobaczyć, że w czasie jednego z odcinków poświęconego Etude wybiera cosik z Moistfull. Dlatego też ta seria mnie zainteresowała , bo choć przewijała mi się wiele razy to jakoś nigdy nie było okazji jej przetestować aż tu takie -DUMBO i potrzeba wygenerowana :D hahah :D 

Seria przede wszystkim oparta jest na hydrolizowanym kolagenie a więc podstawowemu budulcowi szkieletu naszej skóry , który oprócz tego , że ma uelastyczniać skórę to jeszcze ą nawilżać. Tekstury są bardzo przyjemne z cyklu - smoothhh :D . Lekkie o przyjemnym zapachu. W sumie po otwarciu zastanawiałam się czemu tak późno xD . 

O mask sheet nic nie powiem - jestem na etapie patrzenia jej w oczy xD - jest taki słodki i niewinny, że żal mi go mordować xD . 


Essencja jest jednak z tych odrobinę cięższych , bardziej żelowych , prawdę mówiąc po konsystencji bardziej zakwalifikowałabym ją do emulsji , zwłaszcza, że buteleczka jest zdecydowanie większa od standardowych 30ml żelo-esencji a nie jest aż tak duża jak zwykłe wodniste essencje drożdżowe . Szybko się wchłania i ładnie nawilża , pozostawia po sobie jednak lepką poświatkę ;p 



Facial Stick to jest produkt , z którym na początku zastanawiałam się co w ogóle zrobić ? Wiecie takie cuś niby do wszystkiego a jednak do niczego . Potem jednak pomiziałam się tym cudakiem po twarzy i zakochałam się! Nadaje skórze efekt smoothhh :D . Zamyka całość pielęgnacji daje cerze jakby jedwabistą otoczkę , do tego jest przyjemnie zimny i moje oczy ubóstwiają go . Niezwykle poręczny , wygodny w obsłudze - RAMEN AZJO CI ZA TO! Na początku mówię do siebie - z czym do ludzi , a tu takie zazdro :D 


Krem to takie JUMBO-DUMBO :D hahaha . Ponad dwukrotnie większy od standardowego , bo aż 110ml  , o super nawilżającej żelowej konsystencji i przyjemnym zapachu. Miły krem do pielęgnacji przede wszystkim cer odwodnionych i zmęczonych życiem xD Coś jak moja xD 



Robiąc zakupy w Etude oczywiście musiałam kupić coś jeszcze xD . I tak jak widzicie poniżej do koszyczka powędrował jeszcze żel arbuzowy :D . Z tego co oglądałam w Korei kocha się nie tylko żele Aloesowe , które nawet u nas przyjęły się i mają rzeszę fanów , ale i ogórkowe , bambusowe i jak widać na poniższym obrazku - arbuzowe :D . Zapach - nieziemski! Konsystencja identyczna do żeli aloesowych jak dla mnie działanie niemal identyczne :) . Jestem nim zachwycona i prawdę mówiąc szkoda mi z niego korzystać xD . 


I oczywiście - KOCIE USZKA :D . Etude posiada bardzo bogatą ofertę wszelakich toolsów :D . Cała linia nosi nazwę My Beauty Tool :) Mam z niej pędzel do BB , ale prawdę mówiąc żyjąc w ciągłym pośpiechu głównie nakładam palcami ;p .  Uszka widziałam u Justyny i chciałam po prostu takie mieć xD . Mieć kota w blogu , w głowie i nie mieć go NA głowie ? Wstyd i  hańba ;p . Prawdę mówiąc mam teraz problem z założeniem xD . Co widać na filmiku xD hahaha :D


Na koniec małe podsumowanko zakupów w Etude House - po pierwsze muszę przyznać , że wysyłka była dość szybka, bo priorytetowa , po zakupach wysyłają maila z shippingiem i żeby było śmiesznie gdzie jest przesyłka można sprawdzić na stronie poczty polskiej . Przy zakupach za 50$ za free  . Jednak jakoś pakowanie daje dużo do życzenia - wszystko jest po prostu wrzucone w zwykły karton , a nie jakieś sweet-kawaii pudełeczko , którego należałoby się spodziewać po Etude

No i gratisy.... Oglądając filmik Pyry można by pomyśleć, że obdarują nas szczodrze - a tu GUZIK. Ten zestaw , który widzicie poniżej dostawało się po wpisaniu kodu przy zakupach >70$ , jeżeli nie wpiszecie kodu , nie ma gratisu. Żeby było śmiesznie ta miniaturka mgiełki była FABRYCZNIE ŹLE ZAKRĘCONA i przyjechała do mnie totalnie pusta. Szukałam w pudełku jakiś innych gratisów , ale totalnie NIC nie było poza tym. I to jest całe "MEH" . 

Sklep Etude ma bardzo dużo promocji to fakt - co chwilę dostaję jakieś maile newsletterowe , ale bogactwo i różnorodność jest tak ogromna, że szczerze mówiąc sama się gubię co bym chciała a czego nie , więc jednak jakieś mikro próbki rozjaśniłyby mi nie tylko rzeczywistość ale i wygenerowały nowe potrzeby ;p . A tu - dupa , dupa blada xD . 

Podoba mi się jednak to, że sklep posiada dość przyjazne menu w języku angielskim z worldwilde shippingiem :D  z to z gratisową wysyłką , bo prawdę mówiąc mało jest takich sklepów. 


Filmik pokazywałam już poprzednio , ale jednak warto o nim przypomnieć ;p 



Zakupy pochodzą z EtudeHouse.com


LIFE IS BETTER WITH THE CAT!


Copyright © 2016 interendo , Blogger