Pokazywanie postów oznaczonych etykietą TONY MOLY. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą TONY MOLY. Pokaż wszystkie posty
KOREAŃSKIE NOWOŚCI PROSTO Z SEPHORA i SEPHORABOX #SephoraKpopBeauty

KOREAŃSKIE NOWOŚCI PROSTO Z SEPHORA i SEPHORABOX #SephoraKpopBeauty



O tak jak mówiłam na początku maja - ban na kosmetyki , więc teraz będę musiała Wam serwować odgrzewane kotlety i pokazywać kosmetyki kupione w poprzednich miesiącach. Nie mam z tym problemów emocjonalnych ;p . Mam tyle pomysłów na posty , a tak mało czasu na ich realizację , że może wreszcie ujrzą światło dzienne :D .

Wracając do tematu od w sumie niedawna , bo prawdę mówiąc od zeszłego roku o tej porze Sephora polska wyczuła pismo nosem i zaczęła poszerzać swój asortyment o K-beautowe nowości - początkowo były to mizerne ochłapy z Tony Moly - pisałam o tym TU . Teraz jednak postawiła na  inne bardziej moim zdaniem godne uwagi marki jak dr. Jart + , Skinfood , too cool for school czy Erborian . 

Po wejściu do Sephory nie myślcie raczej , że dostaniecie oczopląsu od K-beautowych produktów xD - mimo pięknych kolorowych plakatów , po obleceniu całej Sephki dopiero pokazała mi półki miła Pani ekspedientka :D . Wiecie czemu? 

Słowo pojedyncze sztuki to dobre określenie. Serio. Serio, serio. K-beauty w Sephorze to towar deficytowy! Półki są mega poprzebierane  i są na nich pojedyncze produkty. To co podoba mi się jednak bardzo mocno to testery każdego produktu dzięki czemu mogłam macać sobie wszystko  i wąchać do woli dzięki czemu wiem już na przyszłość co mnie kręci a co nie koniecznie :D .

I tak w stacjonarnej Sephci upolowałam:


Sweetaśny zestawiki dwóch Pand - Panda's dream - najbardziej jednak podoba mi się ta tańcząca na opakowaniu xD hahah ( nie wiem czemu kojarzy mi się Kung-fu Pandą xD . W środku mamy Panda's Dream cooling eye stick i moisture gel :)


Muszę przyznać, że pomimo iż uważam , że te sticki to bardziej fajny bajer :D Lubię się nim miziać :D . Bardziej traktujcie go jako bazę pod prawdziwy krem pod oczy :D Efektu jakiegoś super coolingggg raczej nie ma . Ale za to ślicznie wygląda na półce xD i to jest jego główny plus ;p Przy otwarciu jednak się cholernie wkurzyłam , bo zawartość sticka przykleiła się do osłonki i wyciągnęłam całość jak wykończone klej w szyfcie xD . Potem oczywiście upchnęłam wszytko palcem i  sprawdzałam czy nikt nie widzi xD . Szajseeee!

Zielony Pandziak bardzo mnie zaskoczył na plusik :D ( wcale nie tym, że nie strzelił mi w oko zawartością xD )


Widzicie tę piękną żelową konsystencję ? No po prostu boska jest :D W sumie to najlepszy produkt z rodziny pulchnych pandziasków :D Krem do rąk był słaby bo się nie wchłaniał jak należy , podobnie ze sleeping packiem a tu takie zazdro :D. Pachnie dość "morsko" lub inaczej świeżo  , albo po prostu jak odświeżacze powietrza xD . 


Jeżeli chodzi o dr.Jart+ poszłam do Sephory specjalnie dla niego  ;p . Na sephora.pl znalazłam zestaw 3 miatur za 69zł - lubię tego typu zestawy , bo nie muszę wydać pieniędzy na pełnowymiarowe produkty i mogę przekonać się co mi się podoba a co nie ;p .  Miniaturki wcale nie takie mało bo krem srebrny (Water Drop) miał 30 ml , BB 15 ml a Dermaclear 30 ml . 

Dermaclear to po prostu "cleansing water" czyli płyn micelarny , który ma mieć podobno właściwości mikropeelingujące ;p . Póki co wylądował w mojej ZOEbag ;p czyli wersji travel mojej kosmetyczki :D .  Swoją drogą Zoeva tworząc ZOEbag stanęła na wysokości zadania pod każdym względem :D . 


Muszę przyznać , że krem BB jak na koreańskie standardy jest "BARDZO" ciemny. Bardziej dla tych z Was o cerach bardziej śniadych i lubujących się w żółtych tonach. Powiem szczerze, że ten kolor mnie zszokował :D .  Nie spodziewałam się, że będzie AŻ za ciemny dla mojej skóry..


Sephora ostatnio zszokowała mnie wypuszczając nowy Sephorabox w wersji K-Pop Beauty . Niestety  choć początkowo poczułam przypływ adrenaliny  i totalny zachwyt później mi przeszło jak ochłonęłam ... Wewnątrz było naprawdę mizernie w stosunku do poprzednich boxów . O miernocie tego boxa świadczył nawet fakt , że był dostępny na stronce kilka dni xD Choć zwykle wyprzedanie gratisowych boxów do zamówień za 200 zł trwa około kilku minut od ich pojawienia się na stronie.  Ja to jednak JA i  oczywiście i tak zamówiłam xD .

W Środku jak widzicie było 5 produktów w wersji tiny-mini . 


Erbiorina glow creme znałam już z innego boxa ;) i to THE KLOGBOX ;) gdzie miał 15ml i już wtedy myślałam , że to wersja mini , ale jednak okazało się, że jest jeszcze wersja tiny... Nie przepadam za tym produktem. Uważam , że jest produktem do wszystkiego i niczego i nie wnosi nic do pielęgnacji ;p .


Black Sugar SKINFOOD to miniatura na 2x użycia kultowej maseczki , która jest bestsellerem marki :) .  Trochę śmiesznie się patrzyło na tego mikruska skoro w domu mam pełen wymiar :D . 

Obok macie Egg Mellow Body Butter czyli miniaturkę masła do ciała z too cool for school .  Prawdę mówić nie wiem gdzie miałabym sobie posmarować tą ilością  xD chyba nawet na ręce by mi nie starczyło. 


Dr. Jart+ Water Drop moisturazing to moim zdaniem najlepszy produkt z całego pudełka. Ma przyzwoitą 30 ml objętość taką jak lubię żelowiastą objętość ładnie pachnie  i super nawilża :D . 


Earth Beauty Bubble mask sheet to prawdziwy BUBEL. W środku jest tylko maseczka na połowę twarzy , a kosztuje prawie 30 zł xD i po co komu coś takiego ?  Tony jak zwykle nie popisał się :D .


Żeby ustukać 200 zł postawiłam na marki Koreańskie - Skinfoodowe maseczki nawilżające o zapachu żurawiny i arbuza są rewelacyjne i zamierzam dokupić resztę serii czyli lemon i kokos. Wąchałam je w Sephorze i tak pięknych naturalnych i apetycznych zapachów  oczekuję od produktów. 


Żurawina dodatkowo mnie pozytywnie zaskoczyła tym, że wewnątrz ma dodatkowe granulki multiwitaminowe. Musicie wiedzieć, że maseczki nałożone na dobrze oczyszczoną skórę , wchłaniają się bardzo dobrze , praktycznie całe :) i cały czas czuć naturalny owocowy zapach ;p mniam :D . Do tego potrzeba bardzo małą ilość , żeby pokryć całą twarz ich wydajność więc jest kosmiczna :D .


Zestaw Dr. Jart+ trans-foam clay bardzo mnie sobą zaintrygował i stwierdziłam, że muszę go mieć ;p Zestaw składa się z 3 mydełek z glinką - białą  , różową i zieloną , które pod wpływem wody zamieniają się w piankę :) . Muszę przyznać, że  konsystencja jest bardzo zbita , a każdy produkt ma po 50 ml czyli łącznie mamy 150 ml  trzech różnych produktów ;p 


Opakowania przypominają dość duże farbki , są miękkie i bardzo plastyczne - łatwo z nich wydusić ostatnią kropelkę ;p 


Przyznam jednak szczerze, że liczyłam na bardziej "kolorowe" wnętrze. Kolorki są bardzo mdłe i rozbielone ,w kontakcie z wodą robią się całkowicie białe i pachną typowo mydlano. Podoba mi się jednak w nich to, że są produktem 2 w 1 czyli na początek można z nich zrobić maseczkę oczyszczającą , która następnie po zmoczeniu zrobi się  mydełkiem :P Jak zwykle udany koreański wymysł :D haha. 


Co do samego Spehoraboxu  - najbardziej podobało mi się jak było zapakowane :D Będę z Wami szczera :D . Urocza ulotka w kształcie Pandy i naklejki z uśmiechniętymi kosmetykami to jest to co lubię najbardziej xD haha. Wiem ,  że większość z nas narzekała na ubóstwo pudełka , ale jeżeli wziąć pod uwagę fakt  , że był tak naprawdę gratis do zakupów , które i tak prędzej czy później bym zrobiła to nie ma co narzekać ;p Naprawdę :D haha . 

Czekacie na Asian Boxa edycję nr 4 ? Powiem Wam , ze PRZEGAPIŁAM xD hahaha jak chciałam kupić to już nie było. Normalnie jestem załamana xD 



TOO FACED GIVEWAY! Upsss... I did it again... Czyli szaleństwo z TOO FACED i TONY MOLY W SEPHORA :D

TOO FACED GIVEWAY! Upsss... I did it again... Czyli szaleństwo z TOO FACED i TONY MOLY W SEPHORA :D



Normalnie nie mogę w to uwierzyć... Jak ja to robię, że kiedy solennie przyrzekam sobie , że NIE kupię więcej najpiękniejszych paletek na świecie czyli z Too Faced bo zwyczajnie karmią mój zmysł estetyki i wzroku ale za choinkę nie umiem poprawnie się umalować i wychodzi mi zwykle z tego jedna wielka paciaja... Więc nadal PATRZĘ xD .


Nom. DIsASTER. Kupiłam . Eh... Puchu marny. Ubóstwiam Too Faced :D Efekt infantylnej różowej szaty graficznej często i gęsto zakrapianej serduszkami o zapachu kakałka :D  .  Moje klimaty ;p

Wszystko byłoby doprawdy pięknie gdybym kurna umiała jeszcze się tym obsłużyć xD . Nie umiem zrobić sobie ładnego makijażu. Czasem próbuję sobie coś tam upaciać , ale odkryłam ,że nie mam ku temu talentu ;p Zdecydowanie lepiej wychodzi mi pielęgnacja ;p W tym chociaż mam jakieś sukcesy ;p

Przy całym "DAY LOOK" to własnie precyzyjny makijaż oka stanowi moją poważną piętę Achillesową i obiekt ogromnego pożądania ;p Zapewne dlatego wyspecjalizowałam się w szeroko pojętym "collectingu" przepięknych paletek na które wciąż patrzę ;p ( nawiasem mówiąc -20% i żyłka pathfinderki w lokalnych Sephorach z dreszczykiem emocji jak ze Scary Movie robi swoje :p )


I upolowałam ;p A jakże ;p Przecież widać na załączonym obrazku ;D . Tak wiem pogięło mnie xD. wcale się z tym nie kryję i nadal mam z siebie bekę. Chyba nie jest ze mną aż tak źle skoro zdaję sobie sprawę z własnego walnięcia? xD


Co do samej limitki :D W tym roku Too Faced postanowił nas przenieść do Nowego Jorku . Swoją drogą czekam na Christmas in Tokyo albo Seul ;p ( ciekawa jestem takiej mieszanki :p ) może jakiś sweetaśny Hellokittowy  dodatek? No nie bądźcie tacy ;p z drugiej strony Sanrio obdarłoby ich żywcem ze skóry za brak licencji ;p . Mimo to czekam na jakieś Azjatyckie święta :D hahah :D 


Lubię Too Faced nie tylko za piękne opakowania i słodki czekoladowy zapach ale też za to, że kolorystykę , którą proponują jest jak najbardziej nienachalna i tak naprawdę jest dla każdego w wersji  Day Look . Nie da się nimi zrobić krzywdy i tak naprawdę nawet totalne beztalencia dadzą sobie radę w ich obsłudze = patrz ja :D . 


Czego w nich nie lubię? Być może tego , że nie potrafię wydobyć ich potencjału. W moim wykonaniu wszystko zlewa się w jedną ciapę i nie widzę cudownego gradientu, który potrafią wyczarować inne bardziej zdolne dziewczęta ;p . Może jest to też efekt tego, że nie mam bazy pod cienie - szczerze mówiąc mogłybyście podpowiedzieć w co zainwestować? 


Prawdę mówiąc Grand Hotel Cafe jakoś bardziej przypadł mi do gustu :D Jest chyba po prostu bardziej poręczny? Chociaż oba można rozebrać na części pierwsze , ale myślę, że wtedy jakoś bardzie tracą swój niepowtarzalny urok . 

Z Too Faced udało mi się wyrwać jeszcze zestaw miniaturek rozjaśniaczy, bronzera i różu wraz pędzelkiem ;p . Prawdę mówiąc głównie chodziło mi o pędzelek ;p xD . No co ładny jest :D i mięciutki :D Hahaha. 



Sephora skusiła mnie też na zestawy TONY MOLY. Wiem. Mówiłam , że NIE zbyt przepadam za nimi , ale jak to napisała jedna z moich czytelniczek - po głębszym zastanowieniu stwierdzam , że ich produkty są po prostu NIE równe. To znaczy niektóre są całkiem niezłe inne mają po prostu bajerne opakowanie. 


W całej tej szmirze toniaczowej trafiłam jednak i na produkty i to właśnie w tym secie , które mi się spodobały. A nawet o zgrozo... ZAKOCHAŁAM SIĘ! Tak jest właśnie z Appletox ! Wspaniały a wręcz wybitny peeling enzymatyczny! Po otwarciu jabcoka ukazała mi się kremowa konsystencja do której byłam SCEPTYCZNIE nastawiona. Poczytałam jednak informację na opakowaniu jak poprawnie go użyć - pomasować przez minutkę , zostawić na 20 s i znowu pomasować i wtedy zauważyłam cuda. Po pierwsze - ma bardzo przyjemny nieco kremowy i nieco "zielono-jabłuszkowy zapach" o równie kremowej konsystencji co w moim mniemaniu niczego dobrego nie zapowiadało ;p . Po drugie jest niezwykle delikatny , a zarazem skuteczny w swoim działaniu ( co teoretycznie również powinno się wykluczać - jak coś jest delikatne to raczej nie powinna działać ;D ) . Po trzecie po użyciu zostawia cerę przyjemnie... SKREMOWANĄ :D . Zachowuje się jak typowy peeling tworząc te charakterystyczne grudki/kulki ale cera po nim jest przyjemnie nawilżona jak posmarowaniu kremem :D , ale bez nieprzyjemnej tłustej warstwy :D .  Bardzo przyjemne doznanie ;p 


Jeśli chodzi o Bananowy Krem do rąk . Też bym powiedziała nie jest źle , a nawet jest całkiem dobrze -  bananowe opakowanie jest wykonane z dwóch rodzajów plastiku . Plastiku plastikowego xD . Czytaj - twardego ( zakrętka) i plastiku gumowego :D , który miło sobie wdusić ;p i wyskakuje bananowa pasta ;D. Krem w przeciwieństwie do Panda's Dream ma konsystencję, która dobrze się wchłania  i to przyzwoicie szybko bez lepkości. Do tego zapach bananowy jest apetyczny a nie taki mdły jak w Panda's . 


Wiśniowy lip balm już mnie wkurzył xD i to na starcie. Przed użyciem wyrwałam gumową szypułkę , bo chciałam na szybko wyciągnąć ją z opakowania i dupa. Zachowała się jak prawdziwa szypułka - czytaj WYRWAŁA SIĘ xD. Próbowałam wsadzić ją na nowo ale ciężko ją upchnąć plus po upchnięciu i tak wypada. Do tego opakowanie est z tych mega małych i mega głębokich więc ciężko paluchem z długimi paznokciami wydobyć zawartość. Jedynym plusem jest przyjemny zapach. I tyle. 


Na koniec chętnie podkreślę zachęcającą cenę całego zestawu przy -20% kosztowały ok 65zł czyli tyle ile SAM appletox :) balsamik i krem to koszt ok 40zł KAŻDY więc naprawdę miło mi się zrobiło w portfelu ;p


Ciasteczkowe kremy do rąk też z limitowanej edycji to bardziej mój osobisty świąteczny fetysz ;p Mówię Serio. Serio serio ;p . Kupiłam po podobały mi się opakowania a po rozpakowaniu okazało się , że smacznie pachną ;p Każdy inaczej :D .

No tak ostatnio bez filmików nie może się obejść ;p 



Na koniec podzielę się z Wami moją rozrzutnością :D 




Z okazji Świąt możecie wyrwać u mnie tę oto słodką MAXI paletkę z limitowanej edycji TOO FACED Christmas in New York  <THE CHOCOLATE SHOP> yey!  razem z 3 miniaturkami wewnątrz :) 

Tym razem będę leniwa i po prostu wylosuję kogoś :) 

Liczy się bycie obserwatorem i zgłoszenie w komentarzu pod spodem :) . Można też zwiększyć swoje szanse udostępniając w jak największej liczbie social media i/lub like'ować moje socialowe profile :) . Wszystko to zwiększa Wasze szanse na wygraną paletki :)


- TRZEBA BYĆ PUBLICZNYM OBSERWATOREM BLOGA INTERENDO.BLOGSPOT.COM -> KLIKAMY NA GADŻECIK Z BOKU ;) 

- MIŁO MI BĘDZIE JEŻELI UDOSTĘPNISZ INFORMACJĘ O ROZDANIU GDZIE SIĘ DA :D


-  DODATKOWO MOŻNA:
- OBSERWOWAĆ MNIE NA INSTAGRAMIE: 
-INTERENDO <KLIK> - opcjonalnie + 1 los 
-  LUBIĆ NA FB PROFIL INTERENDO - klik  - opcjonalnie +1los
- SUBSKRYBOWAĆ MNIE NA yt + 3losy  <KLIK>
- Za każde udostępnienie na social media ( fb, google + , insta , yt , blogroll  , banerek itp. dodaję + 1 los im więcej socialek tym lepiej ;D ) 



-  W KOMENTARZU POD POSTEM KONKURSOWYM NALEŻY ZAMIEŚCIĆ KOMENTARZ WEDŁUG WZORU:

Obserwuję jako:
Lubię fb INTERENDO TAK/NIE jako ( imię i pierwsza litera nazwiska) -
Obserwuję interendo na instagramie TAK/NIE jako: 
UDOSTĘPNIŁAM informację o rozdaniu TAK/NIE 
LINK DO UDOSTĘPNIENIA (jeżeli udostępniłaś):


WARUNKIEM PRZYSTĄPIENIA DO ROZDANIA JEST BYCIE PUBLICZNYM OBSERWATOREM BLOGA INTERENDO.BLOGSPOT.COM ZAMIESZCZENIE KOMENTARZA WEDŁUG WZORU POD POSTEM KONKURSOWYM I ODPOWIEDŹ NA PYTANIE!



Regulamin " TOO FACED GIVEWAY" 

1. Organizatorem rozdania jest właściciel bloga interendo.blogspot.com. 
2. Produkty są nowe i nieużywane. Nie ma możliwości wymiany nagrody na ekwiwalent pieniężny.
3. Koszt wysyłki pokrywa organizator rozdania. Wysyłka tylko na terenie Polski.
4. Aby wziąć udział w rozdaniu należy być osoba pełnoletnią i spełnić powyższe zadania konkursowe.Jeżeli nie jesteś osobą pełnoletnią, ale masz zgodę rodzica/ opiekuna również możesz wziąć udział ;)
5. Rozdanie trwa od  03.12.2016 do 26.12. 2016r. do 23:59, zgłoszenia wysyłane po terminie nie będą brane pod uwagę. 
6. 1 zwycięzca zostanie wybrany spośród poprawnych zgłoszeń. 
7. Wyniki rozdania zostaną ogłoszone na blogu w terminie do 7 dni od daty zakończenia przyjmowania zgłoszeń. 
8. Czekam na odpowiedź 3 dni w celu uzyskania danych do wysyłki. Jeśli nie dostanę odpowiedzi w terminie, wybieram jeszcze raz. 
9. Nagroda nie podlega wymianie na żadną inną ani na jej równoważność pieniężną. 
10. Organizator zastrzega sobie możliwość wprowadzenia zmian w regulaminie w wyjątkowych sytuacjach. 
11. 1 osoba - 1 nagroda .
12. Zgłoszenie do rozdania jest równoznaczne z zapoznaniem się i zaakceptowaniem niniejszego regulaminu oraz na przetwarzanie swoich danych osobowych zgodnie z Ustawą o Ochronie Danych Osobowych (Dz.U.Nr 133 pozycja 883). 
13. Rozdanie nie podlega przepisom Ustawy z dnia 29 lipca 1992 roku o grach i zakładach wzajemnych (Dz.U. z 2004 roku Nr 4 poz. 27 z późniejszymi zmianami).


BUZIAKI :*** I POWODZENIA!


LIFE IS BETTER WITH THE CAT!


PIKA-ROZDANIE 12.11-06.12.2016r.  TONY MOLY POKEMON LIMITED EDITION - i wszystko mi PIKA PIKA PIKA-CHU ;D

PIKA-ROZDANIE 12.11-06.12.2016r. TONY MOLY POKEMON LIMITED EDITION - i wszystko mi PIKA PIKA PIKA-CHU ;D



O tak w ramach własnego osobistego i bezwstydnego fetyszu uskuteczniam właśnie tutaj cuś  na czego widok prawie mi PIKAwka siadła ;p

 Serduszko PIKA w rytmie Cza- CZa miłości szuka w rytmie... POK - POK-POKEMON TAZOOO . Tak wiem trzyma się ni ładu ni składu ale who cares? ;p


Liczy się tylko wnętrze xD Nie szata zdobi kosmetyku... Taaaa jasne powiedzcie to specom od marketingu xD . Trzeba przyznać , że TONY MOLY jak dla mnie jedna z bardziej przeciętnych koreańskich firm , która głównie lansuje się swoimi przezabawnymi opakowaniami , miała nosa i wrzuciła nam pokeballa do naszych pocketów - bo kto nie wyłuska grosika na taki śliczny kosmetyk i pikaśiem?

Pokemony dzięki Pokemon GO znowu są na topie i wróciły do łask po latach posuchy . Dlatego sprytny TONY uknuł intrygę rodem z Zespołu R co walczy w służbie ZUA xD i <ZŁAP JE WSZYSTKIE> .


No złapałam ;p

To co tu widzicie to tylko ułamek pokemonowej kolekcji ... Jak widzicie głównie PIKA-chu :D Czy on nie jest boski ? Hahahah :D

Jak mówiłam popadłam w szał <LIMITED EDITION> akurat ta ten tego tutaj ;p jest pierwszą którą chcę Wam dzisiaj pokazać :D Cała limitka jest raczej ogłupiająca i to tak bardzo , że chyba każdy zastanowi się zanim zacznie ją używać 2-razy nie ze względu na skład ( który btw jest oczywiście po koreańsku xD ) , a ze względu na to żeby nie uszkodzić pikaczu xD .

Ja niestety przy okazji filmu ciapnęłam Dżiglipaffowi paluchem po oku i teraz  mam moralny dylemat - no jakże to....Jestem ZUAAAA ;>


Wszystkie pokemonowe cushionki są w wersji <MINI>  , ale puder z Jiggly  przebija wszystko - nie dość, że jest mikro to jeszcze jeszcze w środku nie zajmuje nawet całego opakowania tylko jest wielkości jakby żółtka od jajka xD , no ale jest taki uroczy... ;p


Kolor oczywiście bardzo jaśniutki niby PEACH - ale prędzej jak dla mnie to w kolorze skorupki od jajka. Jak wszystkie pudry Azjatyckie.SPF 42 PA +++. RAMEN . Dużą ciekawostką jest jego efekt podwójnego dna - kiedy otworzycie górę patrzy na Was puder z uroczym Jiggly , jak go podniesiecie , pacynka i lusterko - trochę nie funkcjonalnie , ale no cóź  - Dżigalliiiiii PUFFFF - no śpiewajcie ze mną ;p



No talentu to on nie miał ... tak jak ja zresztą xD

                 


PIKACHU MINI Cover Cushion #2 i Mini Cushion Blusher (03 Peach Orange) to choć z pozoru dwa takie same opakowania  z pacynką pokebollową ;p to wewnątrz kryjące dwa różne produkty. Pierwszy czyli klasyczny krem bb SPF 50+ , PA +++ w kolorze o dziwo nawet po nałożeniu bez utlenienia dopasowanym do mojej cery ( o tak kolor beżo-ziemisty :D ) . Blusher to róż na mokro ... Obsługa tym jest taka ekhmmm... no trudna ;p Wymaga wprawy , co oczywiście jest do opanowania ;p . Mimo to dziwnie jest się pacać po twarzy mokrym różem ;p



Pikachu Honey Moisture Cream to jest za to wersja HARD - GIGANT , wygląda przy mini cushionach jak Hagrid . 300 ml - MONSTER!!! Z tego co wyczytałam to krem do twarzy i ciała ... Szczerze? Już się boję co to za hybryda xD .  Konsystencja całkiem ciekawa - żelowo-karmelowa ? Zapach? No ekhmm... coś tam trąci miodkiem i czymś chemicznym ;p ( może ziołem ? xD )


No i na końcu chyba najbardziej funkcjonalna i normalna rzecz z tego teamu czyli Pikachu moisture foam cleanser :p . Rozmiar prawie standardowy 150ml , oczywiście pianka do spienienia  , zapach miodowo-mydlasty? Chyba tak ;p


Cena tych dzięciątek jest różna. Naprawdę. Ceny wahają się od 5,5 $ za piankę do nawet 13 $ w zależności od sklepu . Tam gdzie cena jest wliczona w koszty - niestety drożej ( sklepy typu Jolse, BBcosmetic ) , ale nie trzeba martwić się o wagę paki ;p . Choć sprawdziłam, że lepiej kupować w sklepach z płatną wysyłką ;p hihi. Najbardziej boleję nad tym, że nigdzie nie widziałam na sprzedaż mask sheeta z Pikachu ;(

I tu chyba już tradycja - filmik w moim "uroczym" wykonaniu ;p 



Na koniec niespodzianka dla WAS!


Postanowiłam przeznaczyć na rozdanie kilka pikasiów ;p to znaczy:

1. PIKACHU  HONEY MOISTURE CREAM 300ml
2. PIKACHU MINI COVER CUSHION SPF 50+ PA +++  kolor#2
3. PIKACHU MINI CUSHION BLUSHER kolor 03 Peach Orange
4. PIKACHU MOISTURE FOAM CLEANSER 150ml :)


Zwycięzców przewiduję 4 :D ( czyli jeden pikaś na główkę :D

2 zwycięzców wylosuję , 2 wybiorę z najbardziej kreatywnych odpowiedzi :D
* ŻEBY  ROZDANIE SIĘ ODBYŁO MUSI BYĆ MIN. 50 chętnych.

Zadanie proste: Mój ulubiony pokemon to .... i dlaczego :D

Rozdanie trwa od teraz do 06.12.2016r. 23:59

- TRZEBA BYĆ PUBLICZNYM OBSERWATOREM BLOGA INTERENDO.BLOGSPOT.COM -> KLIKAMY NA GADŻECIK Z BOKU ;) 

- MIŁO MI BĘDZIE JEŻELI UDOSTĘPNISZ INFORMACJĘ O ROZDANIU GDZIE SIĘ DA :D


-  DODATKOWO MOŻNA:
- OBSERWOWAĆ MNIE NA INSTAGRAMIE: 
-INTERENDO <KLIK> - opcjonalnie + 1 los 
-  LUBIĆ NA FB PROFIL INTERENDO - klik  - opcjonalnie +1los
- SUBSKRYBOWAĆ MNIE NA yt + 3losy  <KLIK>
- Za każde udostępnienie na social media ( fb, google + , insta , yt , blogroll  , banerek itp. dodaję + 1 los im więcej socialek tym lepiej ;D ) 



-  W KOMENTARZU POD POSTEM KONKURSOWYM NALEŻY ZAMIEŚCIĆ KOMENTARZ WEDŁUG WZORU:

Obserwuję jako:
Mój ulubiony pokemon to...... , bo.......
Lubię fb INTERENDO TAK/NIE jako ( imię i pierwsza litera nazwiska) -
Obserwuję interendo na instagramie TAK/NIE jako: 
UDOSTĘPNIŁAM informację o rozdaniu TAK/NIE 
LINK DO UDOSTĘPNIENIA (jeżeli udostępniłaś):


WARUNKIEM PRZYSTĄPIENIA DO ROZDANIA JEST BYCIE PUBLICZNYM OBSERWATOREM BLOGA INTERENDO.BLOGSPOT.COM ZAMIESZCZENIE KOMENTARZA WEDŁUG WZORU POD POSTEM KONKURSOWYM I ODPOWIEDŹ NA PYTANIE!



Regulamin " URODZINOWEGO ROZDANIA" 

1. Organizatorem rozdania jest właściciel bloga interendo.blogspot.com. 
2. Produkty są nowe i nieużywane. Nie ma możliwości wymiany nagrody na ekwiwalent pieniężny.
3. Koszt wysyłki pokrywa organizator rozdania. Wysyłka tylko na terenie Polski.
4. Aby wziąć udział w rozdaniu należy być osoba pełnoletnią i spełnić powyższe zadania konkursowe.Jeżeli nie jesteś osobą pełnoletnią, ale masz zgodę rodzica/ opiekuna również możesz wziąć udział ;)
5. Rozdanie trwa od  12.11.2016 do 06.12. 2016r. do 23:59, zgłoszenia wysyłane po terminie nie będą brane pod uwagę. 
6. 4 zwycięzców zostanie wybranych spośród poprawnych zgłoszeń. 
7. Wyniki rozdania zostaną ogłoszone na blogu w terminie do 7 dni od daty zakończenia przyjmowania zgłoszeń. 
8. Czekam na odpowiedź 3 dni w celu uzyskania danych do wysyłki. Jeśli nie dostanę odpowiedzi w terminie, wybieram jeszcze raz. 
9. Nagroda nie podlega wymianie na żadną inną ani na jej równoważność pieniężną. 
10. Organizator zastrzega sobie możliwość wprowadzenia zmian w regulaminie w wyjątkowych sytuacjach. 
11. 1 osoba - 1 nagroda .
12. Zgłoszenie do rozdania jest równoznaczne z zapoznaniem się i zaakceptowaniem niniejszego regulaminu oraz na przetwarzanie swoich danych osobowych zgodnie z Ustawą o Ochronie Danych Osobowych (Dz.U.Nr 133 pozycja 883). 
13. Rozdanie nie podlega przepisom Ustawy z dnia 29 lipca 1992 roku o grach i zakładach wzajemnych (Dz.U. z 2004 roku Nr 4 poz. 27 z późniejszymi zmianami).


BUZIAKI :*** I POWODZENIA!





LIFE IS BETTER WITH THE CAT!

Copyright © 2016 interendo , Blogger